Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 2876
Strona z 72 < Poprzednia Następna >
Jakub Gieysztor
Właściciel ziemski ze Żmudzi, ukończył uniwersytet petersburski w najświetniejszych jego dla Polaków czasach, kolega i przyjaciel Zygmunta Sierakowskiego, Włodzimierza Spasowicza, Aleksandra Oskierki i wielu im współczesnych. Ożywiony najwznioślejszemi uczuciami obywatelskiemi i patrjotycznemi, dał przekonaniom swym świadectwo, biorąc_czynny i skuteczny udział w przeprowadzeniu uwłaszczenia włościan na Litwie i Żmudzi, a następnie w swem zachowaniu się wobec wypadków 1863 roku. Największy przeciwnik powstania przed jego wybuchem, uznał on za swój święty obowiązek stanąć w pierwszych szeregach organizacji, skoro wybuch nastąpił. Pomimo iż był jednym z członków Wydziału Litewskiego Rządu Narodowego, dla braku dowodów został tylko wywieziony administracyjnie do Ufy. Skutkiem wszakże zeznań więźniów, powrócono go do Wilna i stawiono przed komisją śledczą i sądem wojennym, który skazał Gieysztora na karę śmierci, zamienioną dzięki przeciąganiu się sprawy na dożywotnie ciężkie roboty. Udając się na wygnanie, pozostawił w kraju żonę i kilkoro drobnych dzieci. W Usolu nabył własną chałupę, w której mieszkał wspólnie z Józefem Popowskim. Człowiek to większej miary społecznej, gorący patrjota, odznaczał się przytem wygórowaną prawością i uczciwością w życiu prywatnem, ale gwałtowny, namiętny, srogi w sądach o innych i mimowolnie uprzedzający się, co było źródłem niejednej przykrości w stosunkach codziennych. Przeniesiony z Usola do Irkucka jako posieleniec, a następnie do Wiatki jako mieszkaniec, w końcu osiadł w Warszawie, gdzie owdowiał i ożenił się powtórnie z panną Ejsmont. Założywszy w tem mieście pod firmą jednego z synów księgarnię, prowadził samodzielnie z najwyższem zamiłowaniem handel nie tylko księgarski, ale i antykwarski, staremi drukami, mapami, autografami i t. d. Owocem tej bardzo mozolnej i sumiennej pracy było, o ile mię pamięć nie myli, piętnaście wybornie opracowanych katalogów. Oprócz tych niezaprzeczonych zasług dla społeczeństwa nie zdołał Gieysztor zapewnić swej pracy praktycznego powodzenia, to też pozostawiając żonie i dzieciom dobre imię, przekazał im jednocześnie najcięższe interesy. Na szczęście, niedługo przed śmiercią, która nastąpiła 15 listopada 1897 r., udało mu się sprzedać korzystnie dwie większe kolekcje zbiór prawie kompletny: literatury politycznej i polemicznej z czasów Stanisława Augusta, który nabył Józef Weyssenhof, i zbiór rękopisów, autografów, map i rycin, który kupiła bibljoteka Przeździeckich. Otrzymane z tych źródeł pieniądze opłaciły najpilniejsze i znaczniejsze długi, których resztę uiściła wdowa, sprzedając całą pozostałą po mężu książnicę hrabiemu Branickiemu i nie pozostawiając nic dla siebie. Zacna ta, a cicha i skromna niewiasta, pracą ciężką zdobywa środki bytu dla siebie i rodziny. Syn Gieysztora z drugiego małżeństwa, pełen wielkich zdolności, osierocił niestety matkę w wieku bardzo młodym, pozbawiając ją jedynego prawie celu w życiu.
Agaton Giller
Urodził się w Opatówku w Kaliskiem w 1831 r.. Mając lat 16 czy 17, po ukończeniu szkół udał się celem dalszego kształcenia do Galicji. Tam z powodu zawiązanych stosunków z patriotami wydany Rosji i osadzony w Cytadeli. W X pawilonie przesiedział lat 2, a następnie jako skazany do ciężkich robót na Syberii, drogę tę odbył pieszo w kajdanach etapami. Na Syberii pozostawał lat 10, a zyskał tam na wyrobieniu dostawszy się do kółka zesłańców, które głęboko i ciepło ideały narodowe w sercu swym nosiło. Amnestia ogłoszona przez cara Aleksandra II otworzyła mu podwoje powrotu do ojczyzny. Przybył do Warszawy w 1860 r. Tam objął redakcję pisma ‘‘Czytelni Niedzielnej’‘. Obok tego wszedł do grona tych, którzy organizowali powstanie i wkrótce został członkiem Komitetu Centralnego, który postanowił natychmiast rozpocząć powstanie. Giller sprzeciwił się temu i trzymał się na uboczu. Dopiero po upadku Langiewicza wszedł do składu Rządu Narodowego z Ruprechtem, Józefem Janowskim i innymi. Pozostał w nim do końca maja 1863 r. i ustąpił wraz ze swymi towarzyszami. Później wyjechał do Lipska i tam z Kraszewskim i Wagnerem wydawał pismo ‘‘Niepodległość’‘. Następnie udał się do Szwajcarii do Bendlikonu, gdzie wydawał ‘‘Ojczyznę’‘. Udawszy się do Paryża założył Towarzystwo Pomocy Naukowej, które w 1871 r. upadło. W 1870 r. wrócił do Lwowa i wstąpił do redakcji ‘‘Gazety Narodowej’‘ i ‘‘Ruchu Literackiego’‘. Napisał też Historię Powstania Polskiego w r. 1863. Zmarł w Stanisławowie 18 lipca 1887 r.
Józef Głębocki
Ezechjel, były oficer byłych wojsk polskich, brał czynny udział w powstaniu 1830/1 roku. Emigrował do Francji, gdzie się ożenił z Francuzką. Na mocy manifestu cesarza Aleksandra II powrócił do kraju z żoną, synem i córką. W 1863 r., acz niemłody już, stanął do szeregów powstańczych w powiecie żytomierskim, ale na stanowisku, gdzie miał zebrać się oddział znaczniejszy, skutkiem uwięzienia sprzysiężonych po domach, stanąć mogło tylko 36 powstańców. Oddziałek ten, nad którym objął dowództwo Głębocki, musiał ulec przed przemagającą siłą tłumów włościańskich, jego zaś naczelnik posłużył za cel główny pastwienia się czerni. Uwięziony i stawiony przed komisją śledczą, odpowiadał na pytania łamanem narzeczem rusińskiem, języka bowiem rosyjskiego nie znał jako emigrant. Ponieważ sędziowie uznawali za winnych wszystkich ryczałtowo aresztowanych i w zasadzie nie dawali wiary żadnym okolicznościom łagodzącym, nie silili się więc na zrozumienie dokładne zeznań Głębockiego, natomiast pośpieszyli okrzyknąć za zbrodnię, kary najwyższej godną to, że synowi Michałowi rozkazał pod błogosławieństwem iść do powstania, i skazać starca na lat 20 ciężkich robót. Wyprawiony z Żytomierza w końcu sierpnia 1863 r., dostał się do Usola przed nami. Mieszkał czas jakiś w koszarach, a następnie w oficynie domku naszego w jednym pokoiku z Henrykiem Wohlem, w którym znalazł prawdziwie synowską opiekę. Wybrany bibljotekarzem pełnił te obowiązki gorliwie za małem wynagrodzeniem z kasy ogólnej. Po uwolnieniu z ciężkich robót na skutek manifestów pospieszył p. Ezechjel do syna Michała, który mieszkał w Czeremchowskiej włości jako posieleniec. Niestety, spotkały go tam ciężkie zawody. Wyrodny syn zaniedbywał najzupełniej czcigodnego ojca, a w końcu uraczył go synową sybiraczką, co zmusiło staruszka do szukania opieki u obcych, wśród których, otoczony czcią i życzliwością, dokonał pełnego cierpień i poświęceń żywota.
Frydolin Gliński
"[i]Frydolin Gliński, współpracownik N. W. Tagblatt, urodzony na Bukowinie, zakończył w tych dniach życie w Wiedniu. Fremdenblatt poświęca mu następujące wspomnienie: Pewnego dnia między r. 1860 i 1870 pojawił się nagle w Wiedniu wysoki, gładko ogolony mężczyzna z rudemi włosami, lecz x tak delikatnym rzymskim profilem, że gdziekolwiek się ukazał, zwracał na siebie uwagę. Wiedziano, że w r. 1863 służył w powstaniu pod Langiewiczem i to niemało przyczyniało się do jego uroku i jednało mu szczęście u kobiet, za którem się nie uganiał. Ambicya jego zwróconą była w kierunku literackich powodzeń. Opisy jego o powstaniu zajmują miejsce obok najlepszych prac w zakresie wojenno-sprawozdawczym, równie jak późniejsze wojskowe jego artykuły podczas wojny niemiecko francuskiej, które bardzo były czytane i cenione. Pełne właściwego wamięku były jego opisy „sportu.“ Gliński był pierwszym i najdawniejszym nowoczesnym autorem w tym rodziju w Wiedniu, który umiał z humorem i popularnie zdawać także sprawę z popisów w cyrku Renza i innych uroczystości hipicznych. W późniejszych dopiero latach wpadł Gliński na właściwy kierunek swego literackiego talentu, mianowicie popularnych opisów. Mało znajdzie się autorów, którzyby posiadali w równej mierze sposób popularnego pisania. Pisał on w stylu lakonicznym, pozornie w krótko-oddechowych zdaniach, lecz tryskał z tego humor pełny ognia i temperamentu. Do ważniejszych epizodów życia Glińskiego należy utworzony przezeń teatr automatów. Teatr ten znajdował się zrazu w opuszczonym zakładzie fotograficznym Angerera, a później w Wurstelpraterze. Teatr ten jednak z powodu niesprzyjających okoliczności wkrótce został zamknięty. Odtąd z nieustającą energią poświęcił się znów literaturze, w której występował zaszczytnie. Wszyscy, co go znali, przechowają szacunek dla jego pamięci.[/i]"
Franciszek Gorczyca
Był najbardziej szanowanym przez strzelnian lekarzem okresu powstania styczniowego. Leczył powstańców styczniowych w lazarecie utworzonym przez Emilię Sczaniecką. Karol Ferdynand Gorczyca urodził się około 1816 r. w Ełku na Mazurach, w Prusach Wschodnich, w rodzinie protestanckiej wyższego nauczyciela Gimnazjum Ewangelickiego w Ełku prof. Gortzitzy. Był absolwentem gimnazjum w Ełku, a po jego ukończeniu zgodnie z wolą rodziców rozpoczął studia na Uniwersytecie Albertyna w Królewcu. Jednym z ważniejszych celów uczelni było kształcenie duchownych protestanckich. Tam też studiował teologię ewangelicką. Gdy stwierdził, że jednak teologia to nie to o czym marzy, przerwał studia i podjął naukę na Uniwersytecie Medycznym w Greifswaldzie (Gryfii), którą ukończył w 1842 r. Po odbyciu stażu w 1843 r. zamieszkał w Strzelnie. Był najbardziej szanowanym przez strzelnian lekarzem okresu powstania styczniowego. W 1848 r., po objęciu praktyki lekarskiej w Strzelnie poślubił w miejscowym kościele ewangelickim 30-letnią wdowę Johannę Nehring. 23 marca 1848 r. wszedł w skład miejscowego Komitetu Narodowego Polskiego. Również, gdy wybuchło powstanie styczniowe, będąc lekarzem w Strzelnie, przystąpił do leczenia rannych powstańców w powstałym tutaj z inicjatywy Emilii Sczanieckiej lazarecie powstańczym. W 1865 r. współtworzył Towarzystwo Pożyczkowe (późniejszy Bank Ludowy) w Strzelnie, stając na jego czele. W 1878 r. jako jeden z piątki Polaków znalazł się w składzie rady miejskiej. W latach 1880-1891 pełnił funkcję radcy sanitarnego. Wśród strzelnian miał wielu przyjaciół, w tym wśród strzeleńskiego duchowieństwa katolickiego. Nie szczędził pieniędzy wspierając finansowo działalność charytatywną Kościoła. Z jego środków finansowych można było przeprowadzić wówczas m.in. remont drewnianego kościoła św. Barbary w Rechcie. Jego marzeniem było, by po śmierci spoczywać we wspólnym grobie ze swoimi przyjaciółmi, a w związku z tym, że od dawna czuł się katolikiem, tuż przed śmiercią przyjął wobec księdza katolickiego wyznanie rzymskokatolickie. Zmarł 20 kwietnia 1892 r. Eksportacja ciała odbyła się do kościoła św. Trójcy. Zmarłego pożegnał ks. Antoni Kantecki, zaś w ostatniej drodze towarzyszyło mu 8 księży i tłumy strzelnian. Pochowany jest na starej strzeleńskiej nekropolii.
Strona z 72 < Poprzednia Następna >