Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 2876
Strona z 72 < Poprzednia Następna >
Ignacy Łopaciński
Ur. 19 sierpnia (st. st.) 1822 r. w Sarji (w gub. witebskiej), zmarł 29 kwietnia (st. st.) 1882 r. Był synem Józefa i Doroty z Morykonich, wychowanie odebrał w domu pod światłym kierunkiem b. przeora pijarów połockich ks. Joachima Dębińskiego. W latach 1856—59 był marszałkiem pow. drysieńskiego z wyborów i w epoce uwłaszczenia włościan czynny brał udział w naradach w Witebsku, a następnie od r. 1860 w Wilnie, gdzie zazwyczaj od r. tego spędzał zimę, zaś część lata w poblizkich Kojranach, skąd parę razy tygodniowo wyjeżdżał do Wilna. Po zawiązaniu „Komitetu białych" wszedł do niego, jako jeden z sześciu członków, następnie po zlaniu się Komitetu tego z Komitetem ruchu, był członkiem t. zw. „Wydziału zarządzającego prowincjami Litwy". O działalności jego na tern stanowisku podają szczegóły pamiętniki niniejsze. Pomimo roli, jaką odegrywał, aresztowany nie był, i raz tylko (sierpień r. 1863) był przywieziony pod eskortą kozaków do Wilna do ówczesnego gubernatora Paniutina dla tłumaczenia się. Przyczyną tego uniknięcia kary było z jednej strony to, iż miał opinię człowieka wielce, spokojnego, z drugiej zaś ta okoliczność, iż nie był wydany przez żadnego z uwięzionych uczestników organizacji. W Dyneburgu wszakże przez sąd wojenny za otwarcie szkółki (r. 1862), w Sarji, skazany został zaocznie na wysłanie do gub. wschodnich cesarstwa. Wyrok ten Murawjew uchylił i zamienił na znaczną (około 10000 rs. wynoszącą) karę pieniężną, która, opłacona pośpiesznie, zachwiała stanem majątkowym rodziny. Po powstaniu mieszkał stale w Kojranach, pod silnym dozorem policyjnym, tak, iż dopiero w r. 1867 otrzymał po raz pierwszy pozwolenie na wyjazd do Sarji. Wskutek przejść lat ostatnich, interesa Ign. L. były mocno zachwiane, tak, iż zmusiły go do sprzedania Kojran (Józefowi hr. Tyszkiewiczowi) i wyniesienia się nawet na czas pewien do Warszawy. Umarł wszakże w swym gnieździe ojczystym w Sarji. Żonaty był Ign. Łop. z Marją Szumską, z którą miał troje dzieci: Józefa (zmarłego w dzieciństwie), Zofję (za Feliksem Rzewuskim) i Stanisława (obecnie żyjącego właściciela dóbr Sarja). Po śmierci Ign. Łopacińskiego wspomnienia pośmiertne zamieściły „Niwa" i „Wiek". Wiadomość powyższą zawdzięczamy synowi Ignacego Łop. p. Stanisławowi Łopacińskiemu. W broszurze Gieysztora p. t. Aleksander Chmielewski (wydanej bezimiennie), znajdujemy (na str. 19) następującą charakterystykę Ign. Łopacińskiego: „Człowiek wielkiej zacności, serdeczny i zdolny, ze wszystkich członków Komitetu obywateli najbliższe miał stosunki z ruchem. On miał wydział prasy i korespondencji i z pod jego pióra wyszła odezwa do duchowieństwa i inne".
Bolesław Łoziński
urodzony na Wołyniu, właściciel wsi Bereżyniec w powiecie ostrogskim, kształcił się w domu rodziców. Wyjątkowo był zdolnym do matematyki i miał niezwykłą łatwość zapamiętywania olbrzymich cyfr, tak, iż odczytaną parę razy kartkę tablic logarytmicznych potrafił bez omyłki powtórzyć. Nie będąc już młodym, pojął w 1862 roku za żonę najstarszą córkę J. I. Kraszewskiego, Konstancję, urodzoną z Woroniczówny, mającą wówczas lat 21. W 1863 r. kierował organizacją powstańczą w swoim powiecie (ostrogskim). Chociaż w tej części Wołynia do powstania nie przyszło, aresztowano Łozińskiego jako mocno notowanego przez policję i bez dostatecznych dowodów osądzono do ciężkich robót. Zona towarzyszyła mu z dzieckiem przy piersi w podróży etapami i dziecko to stracili, zanim doszli do miejsca przeznaczenia. W Usolu łączyła ich serdeczna przyjaźń i zażyłość z domem Romanowstwa Bnińskich. Nie otrzymując prawie żadnej pomocy od najbliższej rodziny w kraju, zmuszeni byli oboje Łozińscy do ciężkiej pracy. Ona wypiekała całemi pudami chleb na sprzedaż, on prowadził handel mąką, masłem, miodem itd. W kilka miesięcy po przybyciu na miejsce kary, powiła Łozińska bliźnięta, dwóch chłopców, którym na chrzcie dano imiona Józefa i Czesława, a których koledzy wygnania nazywali żartobliwie Romulusem i Remusem, chociaż ich matka nie do wilczycy była podobną, ale raczej do nadziemskiej istoty. Zawsze pogodna i zadowolona, mimo ciężką pozycję materjalną, pracowita, oszczędna, a w miarę możności miłosierna. Kochająca męża do zaślepienia, starała się być mu ulgą we wszystkiem, biorąc nieraz nad siły. W 1866 roku przenieśli się Łozińscy do Irkucka, gdzie w dalszym ciągu prowadzili handel i piekarnię. Tu im przybyła córeczka Konstancja. W kilka lat potem zmarł tamże Łoziński skutkiem pęknięcia wrzodu w mózgu, który się uformował od uderzeń głową o niskie odrzwia syberyjskich domów i chat, co przy dystrakcji Łozińskiego często się powtarzało. Pochowawszy męża w Irkucku i sprzedawszy ruchomości, wyruszyła pani Konstancja do kraju w 1871 r. z pięcioletnimi synami i córką, liczącą wówczas dwa lata. W czasie podróży, już w jednej ze wschodnich gubernij Rosji europejskiej, przerażona gwałtowną obawą o dzieci, gdy się sanie mocno nad przepaścią pochyliły, nagle życie skończyła. Towarzyszący w tej podróży, niemłody i niezamożny wygnaniec Szymkiewicz, którego pani Łozińska zaprosiła do towarzystwa, by mu ułatwić powrót do kraju, wywdzięczył się sierotom, zastępując im najbliższą rodzinę w tej tragicznej chwili. Zajął się on pogrzebem zmarłej, a następnie, spowiwszy dzieci i owinąwszy je wojłokami, wiózł bez przerwy do babki, to jest do pani z Woroniczów Kraszewskiej, zamieszkałej w Warszawie (pod Nr. 1 przy Nowym Świecie) i dowiózł pomyślnie. Dziś jeden z synów jest literatem w Krakowie, drugi gospodarzy na Wołyniu w cząstce dawnego majątku ojca. Córka wyszła zamąż za pana Staniszewskiego, który prowadzi biuro komisowe w Kijowie.
Bronisław Napoleon Lubiczankowski
Urodzony ok. 1819 prawdopodobnie w Osowcu k. Rzeczycy na Mińszczyźnie, w rodzinie ziemiańskiej herbu Lubicz, wywodzącej się z nowogródzkiego, jako najmłodszy z trzech synów Józefiny z Bonczewskich i Jana Lubiczankowskiego (ur. ok. 1772, zm. po 1833, doktora filozofii, dyrektora gimnazjów kolejno w Mohylewie, Mozyrzu i Nowogródku, członka Komisji Likwidacyjnej Uniwersytetu Wileńskiego Po ukończeniu gimnazjum w Mińsku, Bronisław podjął w 1837 studia w Akademii Medyko—Chirurgicznej w Wilnie, gdzie włączy! się w działalność tajnego Towarzystwa Demokratycznego kierowanego przez Franciszka Sawicza, które związane było z organizacją tworzoną przez Szymona Konarskiego. W maju 1840 został aresztowany i osadzony na blisko dwa lata w więzieniu. Po zwolnieniu, w listopadzie 1841, podjął w kwietniu następnego roku przerwane studia medyczne - ale już na uniwersytecie charkowskim, który ukończy! w 1845. W końcu lat czterdziestych rozpoczął praktykę lekarską, prawdopodobnie w Mińsku, gdzie poślubi! Leonildę z Sołtanów. W Mińsku przyszło na świat ich sześcioro dzieci. Bronisław pracował jako starszy lekarz w szpitalu miejskim i w zakładzie dobroczynności. Po wybuchu powstania, za przynależność do organizacji, został 15 lutego I 86 3 aresztowany, a następnie oddany pod dozór policji w miejscu zamieszkania. Jednakże w lipcu 1863, jako osoba „nieprawomyślna pod względem politycznym", został przewieziony wraz z rodziną do Wilna i z rozkazu Murawiowa zesłany na zamieszkanie pod dozorem policji w jednym z oddalonych powiatów guberni ołonieckiej. Zamieszkał wraz z rodziną w Ołońcu, gdzie jego dom stał się ośrodkiem życia towarzyskiego 1 kulturalnego wygnańców. W 1871 został zwolniony z dozoru policji. Już wcześniej podejmował różnorodne funkcje związane z zawodem lekarza, znajdując ogromne uznanie miejscowej ludności. Nie ominęły go jednak osobiste tragedie: śmierć czterech córek i pożar domu w Ołońcu. Po nieudanych próbach wyjazdu z guberni został lekarzem powiatowym — najpierw w Ołońcu, później w Łodejnym Polu. Zmarł w lipcu 1880 w Łodejnym Polu i został pochowany na miejscowym cmentarzu. Miał dwóch braci: Ottona, ur. ok. 1804, zm. przed 1869, lekarza, i Edwarda Józefa, ur. ok. 18l7.
Jan Lubieniecki
Jan Lubieniecki, ur. 2.10.1845 Kaczyn, par. Daleszyce, zm. 12.11.1934 Kielce. Syn Grzegorza i Józefy Stępień (na jego akcie urodzenia matka wyjątkowo została zapisana z nazwiskiem Niewiadomska). Miał 7 rodzeństwa, z których pierwsze 4 urodziło się w miejscowości Maleniec. Ojciec (syn Józefa Lubienieckiego i Agaty Wiadernej) był kowalem, jak i jego ojciec i prowadził gospodarstwo rolne w Kaczynie. W okresie Powstania Styczniowego Jan – jak sam podawał w stosownej ankiecie – brał czynny udział w wielu potyczkach. Ranny w bitwie pod Małogoszczem trafił do szpitala. Został aresztowany i osadzony w więzieniu w Chęcinach. Stąd został przeniesiony do więzienia w Kielcach, gdzie przetrzymywany był w okresie od 25.11.1864 do 22.6.1865. Po zatwierdzeniu się wyroku sądowego został zesłany na Syberię, gdzie spędził 5 lat i powrócił do kraju. Pracował w fabryce i był fryzjerem. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, podobnie jak inni weterani, został poddany weryfikacji, po której otrzymał stopień honorowy ppor. weterana i został wprowadzony do Imiennego wykazu weteranów powstań narodowych 1931, 1848 i 1863 roku. W 1930 r. został odznaczony Medalem Niepodległości. Mieszkał w Kielcach przy ul. Dalekiej 6. Był trzykrotnie żona - najpierw z Marią Bieniek. Następnie u Józefą Cieślik (wdową po Wawrzyńcu Całce), która zmarał 12.1.1933 w szpitalu św. Aleksandra w Kielcach. Pod koniec tego samego roku, 26 grudnia, 88-letni Jan Lubieniecki zawarł po raz trzeci związek małżeński z wdową Stefanią Kowalską z Szymczyków w kościele św. Wojciecha w Kielcach. Jan Lubieniecki zmarł 12 listopada 1934 r. i został pochowany na kieleckim Cmentarzu Wojskowym opodal „śmigła” – grobu lotników. Po II wojnie światowej, gdy urządzano na tym cmentarzu kwatery poległych we wrześniu 1939 roku, jego grób został „wchłonięty” przez zbiorową mogiłę żołnierską i miejsce jego pochówku pozostało nieoznaczone. Był odznaczony Krzyżem Niepodległości z mieczami. Umierając został pochowany w stopniu porucznika (awans otrzymał zapewne niedługo przed śmiercią). Jan Lubieniecki potwierdził udział w insurekcji z 1863 r. innego Powstańca, Ludwika Jurkowskiego.
Włodzimierz Lubieniecki
Włodzimierz hr. Lubieniecki z Lubieńca h. Rola, ur. 1844 Balice w kieleckim, zm. 23.11.1912 Kielce. Syn Hipolita i Jadwigi Łempickiej. Prawnuk Adama Lubienieckiego - generała wojsk koronnych, po matce wnuk senatora-kasztelana Królestwa Kongresowego Ludwika Łempickiego, pana na Plantach koło Iwanisk w Sandomierskim. Ojciec Hipolit, oprócz rozległych Balic oszacowanych na około 85.000 rubli rosyjskich, był właścicielem trzech dalszych dóbr Bogorii i Zimnowody w Sandomierskim /50.000 r.s./ oraz Soboszowa w Skalbmierskim /21.000 r.s./. Brał udział w Powstaniu Listopadowym walczył jako adiutant sztabowy przy boku generała Samuela Różyckiego pod Pińczowem i Iłżą. Został kapitanem i przyłączony do Prezesa Rządu Narodowego, księcia Adama Czartoryskiego. Po upadku powstania listopadowego wyemigrował na parę lat na Węgry i do Galicji, zanim amnestia pozwoliła mu powrót do rodzinnych Balic, gdzie zmarł 29 maja 1864 roku. Włodzimierz Lubieniecki urodził się jako piąte z dziewięciu dzieci. Siostra Teresa tak wspominała: ""[6] Studiował w Instytucie Szlacheckim w Warszawie. Tam został zaprzysiężony do tajnej organizacji a w chwili wybuchu powstania przystąpił do oddziału.[3] Wnuk Gustaw pisał o udziale dziadka w tajnych organizacjach i powstaniu: ""[7] Zakończenie powstania wspomniał brat Włodzimierza - Jan: ""[8] Dwukrotnie żonaty: z Felicją Drużbacką h. Gierszt i Jadwigą Rostworowską h. Nałęcz. Jest pochowany w Kielcach na Starym Cmentarzu (między kwaterami 4B i 6B). Jego córka z 1. małżeństwa - Maria była matką majora Henryka "Hubala" Dobrzańskiego. Wnuk Włodzimierza - Gustaw tak opisywał wydarzenia po śmierci dziadka: ""[7]
Franciszek Sebastian Łukomski
Syn Wincentego i Anny Stępowskiej, ur. 20.1.1839 Gęsina, zm. 25.12.1919 Łódź, parafia św. Józefa. Żona Maria Cielecka, ur. 1844, zm. 1924, c. Józefa Teodora i Prowdencji Głodzińskiej. Uczęszczał do Powszechnej Szkoły w Łęczycy. Zachowało się jego świadectwo ukończenia klasy czwartej w 1856 roku, na którym czytamy że „... Franciszek Łukomski (...) mający lat 17, stanu szlacheckiego, wskutek takowego (dobrego) postępu w naukach otrzymał promocję do klassy piątej”. W 1863 roku brał udział w powstaniu styczniowym. Komenderowany do oddziału generała Edmunda Taczanowskiego. Walczył w szwadronie 3 pułku 1 ułanów w bitwach pod Złoczewem, Zielęcicami, Sędziejowicami, Borowem i Kruszyną gdzie został kontuzjowany. Po powstaniu więziony przez miesiąc w warszawskim Pawiaku. Cały przebieg powstania, wszystkie bitwy i powrót do domu opisał we wspomnieniach. Ciekawostką jest fakt, że podczas powstania przechowywał w krypcie pod kaplicą grobową w Drużbinie broń i amunicję. 5 kwietnia 1864 roku w Charchowie Pańskim, par. Drużbin ożenił się z 19-letnią Marianną Cielecką. Zachowane dokumenty świadczą, że był właścicielem dóbr Borek Drużbińskich, a później Drużbina. Drużbin odkupił od teścia Józefa Teodora Cieleckiego. Franciszek i Marianna mieli pięcioro dzieci, z czego tylko dwoje dożyło wieku dorosłego. Po rozparcelowaniu Drużbina Franciszek przeniósł się do majątku w Jeżewie(obecnie woj. łódzkie), a ostatnie lata życia wraz z żoną spędził w Łodzi. 16 grudnia 1919 roku otrzymał zaproszenie od Ministerstwa Spraw Wojskowych do wzięcia udziału w pracach Komisji Kwalifikacyjnej mających stwierdzić udział weteranów powstań 1830/31 oraz 1863/64 i ustalić ich prawa do pobierania stałej pensji i stopnia oficerskiego. Prace Komisji rozpoczęły się 27 grudnia 1919 roku w Warszawie. Franciszek Sebastian Łukomski zmarł w Łodzi, dnia 25 grudnia 1919 roku w wieku 81 lat. Dzieci: Bronisław Aleksander, Antoni, Anna Franciszka Ewa, Stanisław Cyprian
Strona z 72 < Poprzednia Następna >