Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 974
Strona z 25 < Poprzednia Następna >
Eliasz Osiński
ur. 1821 r. Jak widać z wykazu ze stycznia 1881 r. kapłanów, wysłanych przez rząd na wygnanie z Kr. P. do Rosji, ksiądz E. O., wik. par. Kurów, pow. pułw., gub. lubi., był skazany na to wygnanie w 1864 r. „za nieprawomyślność polityczną”, a przedtem siedział w cytadeli. 1 Specjalna Kancelarja nmka Kr. P. 6 (18) paźdz. 1867 r. powiadamia zarządzającego spr. d. obc. w. Kr. P., że ksiądz E. O., jak wykazało śledztwo, ściągnął na siebie silne podejrzenie o udział w powstaniu, dlatego nmk Kr. P. 8 (20) lut. 1868 r. na skutek raportu Komisji Czas. Wojn. Śledczej wysłał go do jednej z półn.-wschód, gubernij Rosji i że obecnie jest pod dozorem policji w gub. archangelskiej. Wreszcie — że starania jego brata ks. Onufrego Osińskiego i siostry Eleonory Wilksyckiej nmk pozostawił bez skutku, choć ksiądz On. Os. złożył deklarację, że ksiądz E. O. będzie miał, gdy wróci do kraju, własne środki utrzymania. 2 Z korespondencji gbra archangelskiego, nadesłanej do zarządzającego spr. d. obc. w. Kr. P. 22 wrz. (4 paźdz.) 1867 r. widać, że ksiądz E. O. mieszkał w m. Chełmo- gdry, gub. archangelskiej, a przedtem w m. Mezen. 3 Kancelarja nmka Kr. P. 23 paźdz. (4 list.) 1868 r- donosi do zarządzającego spr. d. obc. w. Kr. P., że ksiądz E. O., wysłany z wik. Kurów, diec. lubi., może wrócić do kraju i zamieszkać w Warszawie, wszakże z warun kiem, że, nietylko nie może zająć żadnego stanowiska parafjalnego, ale nie wolno mu będzie wykonywać żadnych obrzędów religijnych.
Eliasz Osiński
Karmelita trzewiczkowy, następnie kapłan w diec. lubelskiej. Ur. 21 listopada 1821 r., wyświęcony na kapłana w 1846, sekularyzował się w 1860. Od roku 1861 wikariusz w Kurowie. Władze ustaliły, że przez następne dwa lata zamieszkiwał nieoficjalnie w Warszawie i „często nie nocował u siebie", stąd ściągnął podejrzenie władz śledczych, że należał do rewolucyjnego ruchu. Aresztowany 11/23 lutego 1864 r., w domu nr 875 i osadzony w Cytadeli, a następnie decyzją administracyjną skazany na zamieszkanie pod nadzorem w guberniach północno-wschodnich Rosji. Odprawiony z Warszawy 15/27 lutego w 21. partii do gub. archangielskiej do Mezenia; w lipcu 1866 przeniesiony do szpitala w Archangielsku. W 1867 r. starali się o jego uwolnienie brat ks. Onufry Osiński (administrator parafii przy ul. Leszno w Warszawie, karmelita trzewiczkowy) i siostra Eleonora Wilksycka; o. Eliasz mieszkał wtedy w Chełmogorach. 5 lutego 1868 r. władze rządowe donosiły administratorowi archidiecezji warszawskiej, że Eliasz Osiński, „mając środki dla utrzymania siebie, zrzeka się w przyszłości wszelkiej posady duchownej i życzy sobie mieszkać jako osoba prywatna". Na tej chyba podstawie w listopadzie 1868 r. władze zgodziły się, by powrócił do kraju i osiadł w Warszawie, ale zabroniły mu zajmować jakiekolwiek stanowisko w parafiach oraz wykonywać posługę religijną. Pozostawał tam stale bez żadnego stanowiska kościelnego i zajęcia, mieszkał u krewnych w domu nr 875. Zmarł w Warszawie 6/18 maja 1893 r. E. Jabłońska-Deptuła, J. Gawrysiakowa (Materiały, s. 193,154) omyłkowo uznały także za zesłańca o. Onufrego Osińskiego.
Michał Ostrowski
Ur. 8.9.1840 Stara Wieś, pow. Brzozów, zm. 26.12.1908 Lwów. Syn Walentego i Marii. Ukończył 6 klas szkoły realnej. W powstaniu starszy sierżant, udział w powstaniu: u generała Wysockiego pod Panasówką, Batorzem, u pułkownika Lelewela ranny w lewy bok bagnetem. Dostał się do niewoli i został zesłany na 6 lat ciężkich robót oraz osiedlenie we Wschodniej Syberii. 7.1.1864 wysłany na zesłanie. Rząd odmówił jego ułaskawienia. Wiadomo że 9.2.1865 był w Tobolsku, 22.7 dotarł do Krasnojarska, 23.9 dotarł do Irkucka. 3.10 dotarł do kopalń nerczyńskich.16.4.1866 uwolniony od robót. w lipcu skierowany na osiedlenie w gminie Idinskaja. 8.4.1869 odesłany do Galicji Po powrocie ukończył studia inżynierskie. Zarządca lasowy w Skale nad Zbruczem, geometra, przemysłowiec lwowski, kupiec, wreszcie pracownik magistratu, departamentu VI. Mieszkał: Lwów ul. Leona Sapiehy nr 45. Był bardzo charakterystyczną postacią. Wysoki, o męskiej wyrazistej twarzy, ze srebrzystym wąsem, futrzanym kołpaku na głowie i takimże płaszczu zarzuconym na ramiona - wygląda jak "Polonu starej daty". Opowiadał mnóstwo historii z powstania i zesłania, rozbudzając wyobraźnie i uczucia patriotyczne. Gawędziarz i inspirator młodzieńczej patriotycznej wyobraźni. Sam siebie tytułował "Król z Bajek". Wystawiał też pisane ręcznie "nominacje tej treści "[/i]My Michał I, w woli narodu król z Bajek, książę Grodeckiego i Pan starych zamków, mianujemy Cię kochany Panie _____ aż do śmierci Ministrem naszego Dworu. Racz przyjąć ten dar Wasza Ekscelencyo w dowód czci i naszego uznania.[/i]" W 1902 był w organizacji obchodów 40-lecia Powstania we Lwowie. Pochowany Lwów, Łyczaków, kw. 40 "Górka powstańców". Żona: Maria Scholtz/Szulc (c. Alojzego i Józefy) Dzieci. m.in. * Mieczysław Michał, ur. 1.6.1877 Skała nad Zbruczem (chrzestni: Tytus O'Byrn - powstaniec, Karolina Cranderna?), major WP, mąż Zofii Witkowskiej, poch. Kraków-Rakowice * Stanisław, ur. 29.10.1892 Lwów. zm. 22.11.1982 Londyn, lekarz, 1914 członek Legionów Polskich, 1918 uczestnik obrony Lwowa i w 1920 wojny polsko rosyjskiej, poseł na sejm II RP, ostatni polski prezydent Lwowa, zesłany na Syberię, przeszedł z Armią Polską na Bliski Wschód, brał udział w kampanii włoskiej 2 Korpusu Polskiego, w latach 1972-1979 prezydent Polski na emigracji. * 5 innych dzieci
Feliks Piotr Pachel
Do Powstania Styczniowego w 1863 r. wyruszyło ze Skawiny kilkunastu młodych ochotników. Nie wszyscy wrócili. Feliksowi Pachlowi, po wielu cierpieniach i bohaterskich zmaganiach, udało się wrócić. Feliks Pachel urodził się w Skawinie 19 marca 1844 r. Jego rodzicami byli: Michał Pachel — skawiński piekarz i Marianna Łukasikówna z Ludźmierza. Spomiędzy sześciorga dzieci Feliks był czwartym dzieckiem. W1856 r. ukończył Szkołę Powszechną w Skawinie. W wieku 12 lat jego edukacja szkolna została zakończona, ale młody Feliks, ciekawy świata, nadal poszerzał wiedzę czytając z entuzjazmem książki. Wędrował niekiedy pieszo do Krakowa, by z zapałem oglądać sztuki teatralne, takie jak: dramat o Napoleonie pt. Pan świata w szlafroku, czy też Mazepa Juliusza Słowackiego. Na kupno książki lub biletu do teatru młody Feliks musiał zapracować u ojca w piekarni. Gdy wybuchło powstanie w 1863 r., znalazł przed domem celowo podrzuconą broszurkę opisującą „straszne rzeczy, mordy i rzeź na ulicach Warszawy”. Schwytanych powstańców z zaboru austriackiego, poddanych cesarzowi Franciszkowi Józefowi, represjonowano za udział w walce przeciw rzekomo „prawowitej władzy” i transportowano konwojem policyjnym — „ciupasem”. Dla młodego, dziewiętnastoletniego chłopca było to niemałym wstrząsem psychicznym. Zdeterminowany umknął z domu, bez pożegnania, do punktu werbunkowego w Hotelu Saskim przy ul. Sławkowskiej w Krakowie. Przydzielono go do oddziału gen. Waligórskiego. Umundurowany w czamarę i czapkę rogatywkę — konfederatkę dostał cztery dni urlopu, by pożegnać bliskich. Akurat w Skawinie trafił na uroczystości weselne kolegi. Dla Feliksa, myślącego już tylko o powstaniu, nadarzyła się sposobność do werbowania ochotników. Udało mu się skaptować dziesięciu chętnych. W wielkiej konspiracji dziesięciu skawińskich ochotników powędrowało nocą do punktu werbunkowego w Krakowie, unikając austriackiego patrolu, który penetrował okolice, a szczególnie drogi wiodące ku zaborowi rosyjskiemu. Połączone oddziały, już sformowane (ok. 800 pieszych i kosynierów oraz 250 kawalerii) szły przez pięć nocy. W ciągu dnia biwakowano w ukryciu, nie paląc nawet ognisk. W Krzeczowie, blisko granicy, wydobyto z ziemi ukrytą broń i uzbrojono powstańców. Nie zdążyli jednak odpocząć i pożywić się, gdy dostali nagły rozkaz wymarszu. Okazało się, że carskie wojsko zaatakowało powstańczy oddział przy granicy. Wywiązała się zacięta walka z Moskalami, gdy tymczasem podeszły z drugiej strony dwa szwadrony huzarów i piechota austriacka, otaczając oddział. W nierównej walce szanse były znikome; kto nie zginął lub nie zdążył zbiec — dostał się do niewoli. Pachel miał za zadanie osłaniać, wraz z Pierwszą Kompanią Strzelców, tabory z bronią i aprowizacją. Furgony po potyczce zostały zarekwirowane. Feliks zdążył zbiec do lasu, gdzie 9 września, wraz z innym powstańcem, zostali ujęci przez huzarów. Jeńcy powędrowali pieszo pomiędzy ich końmi aż do Leżajska, gdzie zmuszeni byli zniszczyć broń. Osadzony na dwa miesiące w austriackim więzieniu, został uwolniony w listopadzie przez naczelnika sądu w Skawinie — z przyrzeczeniem, że nie wróci do powstania. Jednak wrócił! Tym razem został wysłany w okolice Jasła, gdzie werbował ochotników do oddziałów Rębajły, Bosaka i Chmielnickiego. Aresztowany 24 grudnia w kościele w czasie pasterki, został osadzony w Brzostku, skąd 27 grudnia udało mu się zbiec i dotrzeć do Tarnowa. Nadal nie zrezygnował z uczestnictwa w powstaniu. Przeprawił się przez zamarzniętą Wisłę i dołączył do oddziału Rębajły w okolicy Tarnobrzega. Mimo ostrej zimy oddziały powstańcze nie ustawały w walce. Dużą aktywność przejawiał gen. Józef Hauke ps. Bosak (1834–1871), Niestety, jego II Korpus został rozbity pod Opatowem 21 lutego 1864 roku. Pachel brał udział w tym starciu, pod wodzą płk. Topora, gdzie poległo ponad pięćdziesięciu powstańców, a około siedemdziesięciu zostało rannych. W swym pamiętniku Pachel notował: Ja i płk. Topór ranny, wzięty w niewolę na cmentarzu przy kościele katedralnym. Płk. Topór jako oficer wojsk rosyjskich i dezerter, został przez Czengerego bez sądu skazany i 23 lutego powieszony na belce palącego się domu w Opatowie. A ja jako austriacki poddany zostałem zapędzony do Radomia a stamtąd do Sandomierza, skąd w połowie marca 1864 roku z trzema innymi potrafiliśmy się wydobyć i uciec, przebyć Wisłę po krach lodu powyżej Tarnobrzega, gdzie o mało nie utonąłem.. Powstanie zakończyło się klęską, więzienia były przepełnione powstańcami. Austriacy — pisze Pachel — kijami tępili ducha. Pachel wynędzniały, z odmrożonymi, nogami, wrócił do Skawiny. Naczelnik sądu, Kasparek, wysłał żandarmów do jego, domu rodzinnego. Przyprowadzili go do sądu skutego łańcuchami. W czasie dwumiesięcznych, przesłuchań nikogo nie zdradził, nie wydobyto z niego żadnych zeznań, obciążających powstańców. Sąd wojenny wydał wyrok: jeden rok surowego więzienia w kajdanach, bez możliwości złagodzenia kary. Odsiedział dwa miesiące na zamku, dwa na Kopcu Kościuszki i osiem miesięcy w Wiśniczu. Powrócił potem do rodzinnego domu i zajął się wypiekiem pieczywa. Ożenił się z Wiktorią Kozanecką z Samborka i doczekał się sześciu synów i trzech córek. Prowadził piekarnie w Świątnikach Górnych, przez 7 lat w Karnym Zakładzie w Wiśniczu — w tym właśnie, gdzie kiedyś odsiadywał karę. Zakładał piekarnie przy Kółkach Rolniczych w Gorlicach i w Ciężkowicach. Pod koniec życia zamieszkał w Wieliczce, gdzie z pasją działał w Towarzystwie Gimnastycznym Sokół. W 1912 r. (50 lat po powstaniu) napisał pamiętnik z 1863/1864 r. — opisując perypetie i bohaterskie zmagania powstańcze. O Feliksie Pachlu można śmiało pisać, nie obawiając się przesady, że był człowiekiem dobrym, uczciwym i pracowitym — był polskim patriotą. Zmarł 27 lipca 1913 r. Jego grób na wielickim cmentarzu oznaczony jest numerem 1791. Na tablicy pamiątkowej umieszczono jego nazwisko. Skawinianie nie zapomnieli jego postawy życiowej i patriotycznej. W dowód uznania nazwali go pierwszym skawińskim kronikarzem a jego imieniem nazwali jedną z ulic miasta Skawiny — ul. Feliksa Pachla.
Antoni Pacyna
Pseud.: Zaborowski. Ur. 1834 Zaborów, par. Szczurowa, zm. 1912 Pilzno, syn. Wawrzyńca i Teresy Golonka. Miał 5 rodzeństwa. Wcześnie osierocony przez matkę. Ukończył gimnazjum w Bochni, następnie studiował w Szkole Kadetów we Lwowie, krótko na Wydziale Filozoficznym UJ i Akademii Inżynierii Wojskowej w Weronie, którą ukończył w 1859 w stopniu porucznika. Od 1861 na UJ - Wydział Prawa. W Powstaniu major kawalerii. Władał w mowie i w piśmie 6 językami. Wiosną przygotował oddział składający się z 300 ochotników zwerbowanych przez Chmieleńskiego, ćwicząc ich na łąkach w Miechowicach Małych i wszedł do zgrupowania Oxińskiego. Dowódca pisał o nim: "Był to mężczyzna młody, (...) przyjemnej powierzchowności i wojskowego układu, porucznik artylerii austriackiej, któren, rzuciwszy w błoto swą karierę wojskową z sumieniem polskim poszedł spełnić swój obowiązek względem Matki Ziemi. Nazwisko jego właściwe było Pacyna, jak się później dowiedziałem, to dziecko ludu. Całe jego postępowanie w ciągu 48-godzinnego wspólnego pobytu wskazywało człowieka serio myślącego, a nie blagiera z którego wojna wyrobić mogła wybitniejszą osobowość". Walczył w bitwie w Przedborzu 27.6, gdzie koncentrował się na rejonie Rynku i wzgórza za kościołem. Po wycofaniu się oddziałów z bitwy podążył do Korytna. Po następnej bitwie w Trzepnicy oddziały zostały rozwiązane. Podobno brał udział w bitwach dalej - możliwe że to on dowodził oddziałem potyczce pod Książem. Po powstaniu wyemigrował do Stanów gdzie walczył w Wojnie Secesyjnej po stronie Północy. Następnie pracował przy budowie linii kolejowej w Kordylierach. Po amnestii wrócił do Galicji i pracował przy linii kolejowej Lwowsko-Stanisławowskiej. Ożenił się z Zofią Kaznowską z którą miał dzieci: Józefa Leopolda, Emilię Wilhelminę, Jana Adama, Eugeniusza, Jadwigę Teresę i Zofię Marię. Rodzina przeniosła się do Pilzna gdzie Antoni był sekretarzem Rady Powiatowej, członkiem Towarzystwa Oświaty Ludowej. Został pochowany w Pilznie razem z żoną i synem.
Jan Kajetan Parfianowicz
Jan Kajetan Parfianowicz, ur. 1834, zm. 2.4.1916. Mieszkał między Miorami a Nowym Pohostem (dzisiejsza Białoruś). Wziął udział w powstaniu styczniowym, bił się w oddziale powstańczym Romualda Traugutta, potem w oddziale ks. Antoniego Mackiewicza. Wg. rodzinnej legendy w czasie powstania zaprzyjaźnił się z młodą parą powstańców. Podczas ślubu, który odbył się w lesie, oddział został zaatakowany. Pan młody został śmiertelnie ranny. Umierając prosił Jana Kajetana, by zaopiekował się młodą wdową Petronelą z d. Parchimowicz i pojął ją za żonę. Rzeczywiście, wzięli oni ślub po paru latach. Za udział w powstaniu Parfianowicz został zesłany na Syberię, a majątek jego skonfiskowany. Po powrocie zamieszkał z żoną w zaścianku Kozłowa Góra k. Migun. Następnie otrzymał posadę w majątku hr. Tyszkiewicza, zatrudniając się na folwarku Michałowo k. Rudamina. Później wykupił u Tyszkiewicza tę posiadłość. W 1910 r. odzyskał status szlachecki. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę Michałowo zostało przemianowane na Parfianowo. Jan Kajetan miał liczne potomstwo. Po śmierci został pochowany na cmentarzu w Rudominie. Po wielu latach i dwóch wojnach światowych jego nagrobek wymagał odnowienia. Uroczystość odsłonięcia nowej tablicy na grobie powstańca w dniu 3.05.2003 r. została poprzedzona mszą św. w kościele MB Dobrej Rady, celebrowaną przez ks. M. Balcewicza. Płytę nagrobną wykonał, podobnie jak poprzednią, kierownik pracowni kamieniarskiej Wiktor Aleksiuk wraz z pracownikami: Witoldem Mackiewiczem i jego żoną Danutą, która wykuła dłutem napisy.
Ksawery Paszkowski
ur. 1821 r., we wsi Paszki Małe, gm. Biała, pow. radzyń., gub. siedl. Uczył się w świeckich szkołach obwodowych w Łuko wie, skończył semin. duch. w Lublinie, na kapłana wy święcony w 1844 r., wikarjuszem był w par. diec. lubi.: Wielącza, Samogoszcz, proboszczem w Wargocinie i zastępcą prob. w Maciejowicach. Bardzo szczupłe osobiste akta księdza S. P. zawierają poza powyżej podanemi wiadomości tylko tyle, że: a) dr gł. kom. rz. w. r. i o. p. 23 lut. (7 mar.) 1862 r. Nr. 17 (31) 1 nadsyła do bpa podl. korespondencję, a w niej: „P. o. nmka Kr. P., oznajmiwszy mi, że ks. Józef Burzyński, wik. przy kościele par. w Maciejowicach, okazał się winnym rozdawania rewolucyjnych znaków, które sam rozwoził i miewania „podburzających” kazań, oraz, że prob. rzeczonej par. ksiądz S. P. podejrzany jest silnie o działania nieprzyjazne rządowi, reskryptem z dnia 18 lut. (2 mar.) b.r. Nr. 1232 zawiadomił, iż ks. Burzyńskiego ka zał wysłać na mieszkanie do Rosji, zaś nad księdzem S. P. winien być urządzony surowy dozór ze strony władzy duchownej. Spełniając takowe polecenie, mam zaszczyt prosić J. W. Pana, abyś nad postępowaniem księdza S. P. stosowny dozór rozciągnąć zechciał. Tajny radca R. Hubę”. b) Kom. Rz. Spr. W. i D. 18 lut. (2 mar.) 1866 r. Nr. 6224 (1211) 5 zwraca się do bpa diec. podl. z odezwą tej osnowy: „Komisja Rządowa ma zaszczyt prosić J. W. Pana, abyś raczył udzielić jej wiadomość czy ksiądz S. P. zostaje dotychczas na urzędzie proboszcza par. Maciejowice lub w razie przeciwnym, gdzie się obecnie znajduje i kiedy się stamtąd oddalił”. Na to bp podl. 8 mar. 1866 r. Nr. 262 3 odpowiada tejże Komisji Rządowej, że ksiądz S. P., b. prob. par. Maciejowice, obowiązków swoich nie pełni, gdyż wydalił się z Maciejowic w czasie panujących w kraju zawichrzeń i nie wrócił, kiedy atoli mianowicie to nastąpiło nie jest mi wiadomo, albowiem żadnego raportu urzędowego o tem nie otrzymałem. Również nie wiadomo mi, gdzie się obecnie znajdować może... W sprawozdaniu diec. podl. za rok 1864 tenże jest pomieszczony pomiędzy duchowieństwem uby łem, a z miejsca pobytu niewiadomem”. Pod datą zaś 16 st. 1873 r. Nr. 81 bp Baranowski wystawia księdzu S. P. zwykłe kościelne świadectwo.
Edward Pawłowicz
syn Franciszka i Kunegundy z Pogorzelskich, ur. 7 czerwca 1815 w Turgielach pow. wileńskiego, malarz. Studiował w Akademii Duchownej i Akademii Medyko—Chirurgicznej w Wilnie, gdzie uczestniczył w patriotycznych kółkach studenckich kierowanych przez Franciszka Sawicza (z tego czasu datuje się jego znajomość z B. Lubiczankowskim, ojcem Autorki Pamiętnika). W latach 1849-1853 studiował w petersburskiej Akademii Sztuk Pięknych, później wiele podróżował po Europie. Od 18 59 był nauczycielem rysunku w gimnazjum w Nowogródku. W czasie powstania po raz pierwszy został aresztowany w marcu I 8 6 3, ale po przesłuchaniu w Mińsku zwolniony. Wkrótce został aresztowany ponownie za „podejrzane kontakty z urzędnikiem Stankiewiczem, który podlegał ważnemu politycznemu oskarżeniu, za posiadanie dzieł, z których w jednym wyrażone było dążenie do przywrócenia państwa polskiego, a w drugim mówiło się o niestosowności rządzenia krajem litewskim przez rząd rosyjski, oraz za podejrzane listy, w śledztwie dawał wymijające odpowiedzi". Na podstawie orzeczenia mińskiej komisji śledczej do spraw politycznych miał być wysłany na zamieszkanie do jednej z guberni wielkoruskich, konfirmacja Murawiowa z 13 czerwca 1863 brzmiała: pozbawić zajmowanego stanowiska, wysłać do odległych powiatów gub. ołonieckiej pod ścisły dozór policji, z konfiskatą majątku. Od lipca 1863 przebywał w Ołońcu. W styczniu 1867 wyjechał do gub. jekaterynosławskiej (po drodze mógł na krótko odwiedzić strony rodzinne), skąd wkrótce, zwolniony z zesłania na podstawie manifestu z maja 1867, udał się do Warszawy. Po dwóch latach wyjechał do Krakowa, ostatecznie osiadł we Lwowie, gdzie pełnił obowiązki kustosza Muzeum Lubomirskich 1 nauczyciela rysunku. Zmarł 10 listopada 1909 we Lwowie. Pozostawił obfitą literaturę pamiętnikarską (m.in. wspomnienia z Nowogródka, pobytu w więzieniu i na wygnaniu oraz prace z zakresu historii 1 historii sztuki.
Tadeusz Leon Korwin Pawłowski
żołnierz z roku 1863 , kupiec członek wydziału Kasy oszczędności i Rady nadzorczej Towarzystwa zaliczkowego w Tarnowie, zmarł dnia 11 kwietnia br. przeżywszy lat 55. Śp. Tadeusz urodził się w Skryhiczynie w powiecie hrubieszowskim 28 paźdz.1836 r.Ojciec jego Antoni, żołnierz 15go pułku ułanów w Ks. Warszawskiego, biorący czynny udział w bitwach pod Raszynem, Grochowem, Sandomierzem, Baranowem i Krakowem ( za co otrzymał krzyż "virtuti militari" a później "medaille de Saint Helene") wychowywał dzieci swoje niemal po wojskowemu wpajając w nie poczucie miłości Ojczyzny, obowiązków i honoru. To też gdy z początkiem r. 1863 uciemiężony naród pochwycił za oręż, wszyscy synowie, wierni tradycji ojca, znaleźli się pod bronią Śp. Tadeusz, obawiając się wyrzutów ze strony matki, uciekł potajemnie z domu rodziców i wstąpił do korpusu gen. Kruka (Heidenreicha). Pod okiem takiego zdolnego dowódcy walczył mężnie pod Żyżynem, gdzie świetne nad Moskalami odniesiono zwycięstwo, a wydostawszy się szczęśliwie w bitwie pod lekko ranny w nogę, przedarł się do oddziału Krysińskiego i walczył do ostatka. Po rozbiciu korpusu Krysińskiego,śp. Tadeusz, uważając sprawę polską za straconą, postanowił z towarzyszem Węgrem dotrzeć do granicy galicyjskiej. Trudno opisać niezliczone przygody, jakie przechodzili dwaj nieszczęśliwi emigranci. Szli nocą, lasami,omijając zdala wsie i miasteczka z obawy przed kozakami,sypiając na śniegu, żywiąc się kawałkiem chleba.Znużeni śmiertelnie, głodni, przeziębnięci, goniąc sił ostatkiem, dotarli po dwóch miesiącach tułaczki do granicy i tu znaleźli schronienie u leśniczego Schulza. Poczciwy Niemiec żywił ich i pielęgnował, gdyż wskutek niewygód i głodu zapadli w chorobę, tem cięższą, że i świeżo zasklepione rany pootwierały się na nowo.Wyzdrowiawszy pożegnał się śp. Tadeusz z towarzyszem niedoli, przeszedł granicę i dotarł do Lwowa, skąd wyemigrował niebawem do Szwajcaryi. Rok blisko przebywał w Genewie pracując w fabryce zegarków, jednak, że zarobek był lichy, przeniósł się za namową kolegów do Paryża, gdzie znalazł zatrudnienie przy fabryce wyrobów stalowych. Stęskniony za krajem, wrócił do Galicji w 1869 i osiadł w Brzeżanach a później w Krakowie jako spólnik księgarni Gebettnera i Wolffa. Po śmierci brata swego,lekarza powiatowego w Tomaszowie, ożenił się z wdową, by ulżyć sierotom,, gdy jednak księgarnia nie procentowała się należycie, wycofał się ze spółki i założył handel żelazny w Tarnowie
Feliks Piasecki
Feliks Walery Stanisław Stefan (imię patrona: św. Feliks de Valois). Ur. 30.12.1834 Kębło (nie Kobło)[5]. Zm. 25.5.1903 Kraków[1][3][6]. Syn Wojciecha, dzierżawcy dóbr Kębło i Franciszki Harnalskiej[5][7] W roku 1847 ojciec zakupił dobra Kłodnica Dolna (), dokonał rozbudowy budynków folwarcznych i przeprowadził meliorację. W 1855 dobra odziedziczył Feliks wraz z wsiami: Kępa, Majdan, Wólka, Osiny, obejmując też wójtostwo gminy w Kłodnicy Dolnej. W 1862 r. został powołany przez warszawską Dyrekcję Białych na „męża zaufania” w okręgu zamojskim. Wezwany przez nią 6 stycznia 1863 r. do Lublina, został skierowany po instrukcje do Warszawy. Sprzeciwiał się „przyłączeniu do organizacji ruchu”, a szczególnie przyspieszeniu wybuchu powstania. Po powrocie w Lubelskie próbował wybadać ustosunkowanie się chłopów do planu powstańczego. Raporty w tej sprawie składał mu ruchliwy w okolicach Kłodnicy siostrzeniec księdza Piotra Ściegiennego, chłop Janczarek. Dnia 26 stycznia 1863 r. Leon Frankowski, powstańczy „komisarz wojewódzki”, w imieniu Komitetu Centralnego wręczył Piaseckiemu w Kazimierzu nad Wisłą rozkaz objęcia funkcji naczelnika wojennego powiatu zamojskiego i proklamowania w gromadach dekretu uwłaszczeniowego.[11] 1 Lutego brał udział w w oddziale pod dowództwem Gramowskiego. W bitwie tej Gramowski poległ a Piasecki objął po nim dowództwo.[15] Następnego dnia po wycofaniu się Rosjan z Tomaszowa Lubelskiego zajął Piasecki to miasto i ogłosił władzę Rządu Narodowego. Niestety nie zabezpieczył miasta wojskowo, powierzając osłonę niewyćwiczonym rekrutom – miejscowym ochotnikom. Ci, napadnięci znienacka nocą z 4 na 5 lutego przez patrole ppłk. Jemanowa, nie zdołali uprzedzić Piaseckiego. Rosjanie wtargnęli do miasta i dopuścili się masakry ludności. Piasecki przez Bełżec zbiegł do Galicji. W marcu 1863 r. włączył się do wyprawy Leona Czechowskiego, lecz na skutek klęsk oddziału razem z jego resztkami ponownie przeszedł do Galicji. [11] Aresztowany został w Rzeszowie. Skazany za "zbrodnię zaburzenia spokojności publicznej według par. 66 c.k.k." przez Sąd wojenny we Lwowie, w miesiącu czerwcu 1864 na 6 miesięcy pozbawienia wolności.[9] Osadzony w więzieniu pokarmelickim we Lwowie, gdzie zorganizował pomoc materialną dla uboższych współwięźniów (nazywano go „hetmanem”) i ułatwił ucieczkę J. Kurzynie i W. Milowiczowi. Skazany został na 5 lat ciężkiego więzienia, ale karę zredukowano mu do 15 miesięcy. [11] F. Ziemiałkowski określił Piaseckiego jako „dobrego, łagodnego, potulnego szlachcica, lecz na naczelnika sił zbrojnych tak zdatnego, jak ślepy na malarza”. Prawnik i ziemianin. Sekretarz Towarzystwa Weteranów 183/4 "Przytulisko" w Krakowie.[8] Członek kilku towarzystw robotniczych.[14] Pochowany w Krakowie na cm. Rakowickim, kw. R. - grobowiec weteranów.[1] Fragmenty jego pamiętnika zostały opublikowane w tomie "W czterdziestą rocznicę Powstania ..." pod tytułem "Od 2 do 26 stycznia w Lubelskiem". Żona Józefa Rerch (Reich?) (ur. 5.5.1848, zm. 20.1.1922, poch. Rakowice kw. Rb)[2] Córki: Wanda (zam. Stolarczyk), Kazimiera (zam. Barańska) i jeszcze jedna[2][3][4]
Feliks Piasecki
Feliks Walezy. Uczestnik powstania, urodził się w 1833 r. w rodzinie ziemiańskiej we wsi Kobło (pow. hrubieszowski). W roku 1855 odziedziczył Kłodnicę Dolną wraz z wsiami: Kępa, Majdan, Wólka, Osiny, obejmując też wójtostwo gminy w Kłodnicy Dolnej. W działaniach powstańczych występował pod przydomkiem „de Valois”. Był naczelnikiem wojennym powiatu zamojskiego. Już w 1862 r. został powołany przez warszawską Dyrekcję Białych na „męża zaufania” w okręgu zamojskim. Wezwany przez nią 6 stycznia 1863 r. do Lublina, został skierowany po instrukcje do Warszawy. Sprzeciwiał się „przyłączeniu do organizacji ruchu”, a szczególnie przyspieszeniu wybuchu powstania. Po powrocie w Lubelskie próbował wybadać ustosunkowanie się chłopów do planu powstańczego. Raporty w tej sprawie składał mu ruchliwy w okolicach Kłodnicy siostrzeniec księdza Piotra Ściegiennego, chłop Janczarek. Dnia 26 stycznia 1863 r. Leon Frankowski, powstańczy „komisarz wojewódzki”, w imieniu Komitetu Centralnego wręczył Piaseckiemu w Kazimierzu nad Wisłą rozkaz objęcia funkcji naczelnika wojennego powiatu zamojskiego i proklamowania w gromadach dekretu uwłaszczeniowego. Dopiero w dniu 2 lutego 1863 r. po wycofaniu się Rosjan z Tomaszowa Lubelskiego zajął Piasecki to miasto i ogłosił władzę Rządu Narodowego. Niestety nie zabezpieczył miasta wojskowo, powierzając osłonę niewyćwiczonym rekrutom – miejscowym ochotnikom. Ci, napadnięci znienacka nocą z 4 na 5 lutego przez patrole ppłk. Jemanowa, nie zdołali uprzedzić Piaseckiego. Rosjanie wtargnęli do miasta i dopuścili się masakry ludności. Piasecki przez Bełżec zbiegł do Galicji. W marcu 1863 r. włączył się do wyprawy Leona Czechowskiego, lecz na skutek klęsk oddziału razem z jego resztkami ponownie przeszedł do Galicji. Aresztowany został w Rzeszowie, a następnie osadzony w więzieniu pokarmelickim we Lwowie, gdzie zorganizował pomoc materialną dla uboższych współwięźniów (nazywano go „hetmanem”) i ułatwił ucieczkę J. Kurzynie i W. Milowiczowi. Skazany został na 5 lat ciężkiego więzienia, ale karę zredukowano mu do 15 miesięcy. F. Ziemiałkowski określił Piaseckiego jako „dobrego, łagodnego, potulnego szlachcica, lecz na naczelnika sił zbrojnych tak zdatnego, jak ślepy na malarza”. Zmarł w 1903 r. Pozostawił krótki pamiętnik.
Bohdan Piątkowski
Ur. 1839 Siedliska, zm. 1.4.1880 Chrsznice. Syn , rządowego naczelnika powiatu miechowskiego i Emilii Godeffroy. Ukończył gimnazjum w Krakowie. 1859/60 student nadzwyczajny Wydziału Lekarskiego UJ. "... brat mamy wuj Bogdan wyjechał do Krakowa, gdzie wstąpił do tworzącego się oddziału powstańców. Oddział składał się głównie z młodzieży arystokratycznej i zamożnej, która ekwipowała się własnym kosztem. Wuj, wówczas młodzieniec 24-letni, wyćwiczony doskonale w fechtunku, strzelaniu ze sztucera i rewolweru, oraz w jeździe konnej, wziął ze sobą ulubionego wierzchowca, pięknego gniadosza i własną broń odpowiednią. Resztę zakupów potrzebnych porobił w Krakowie. Niestety jednak, cały ów oddział wybornie uzbrojony i zaopatrzony, wkrótce po wyruszeniu i przekroczeniu granicy Królestwa Kongresowego, został otoczony zewsząd przez przeważające znacznie liczbą wojska rosyjskie, wyparty i zmuszony do cofnięcia się na powrót do Galicji, gdzie był przez władze austriackie rozbrojony i internowany. Wuj Bogdan, wysłany z towarzyszami swymi do twierdzy morawskiej Iglawy, dość długo tam przebywał, z początku w wilgotnych kazamatach, potem nieco swobodniej na wolnej stopie ... Dzięki rodzinnym znajomościom w Wiedniu, uzyskał zwolnienie z internowania, i powrócił w 1864 roku w rodzinne strony, odziedziczył po ojcu dobra Charsznica, pod Miechowem. Zmarł jako stary kawaler w swoim starym dworze w r. 1880 i został pochowany w grobie rodzinnym obok swego ojca i matki na cmentarzu w Miechowie" Został pochowany w Miechowie w grobie rodzinnym, który uległ przebudowaniu - obecnie znajduje się na nim jedynie płyta jego ojca.
Czesław Pieniążek
Czesław Pieniążek, h. Odrowąż. Ur. 14.1.1844 Kowalow, pow. tarnowski (lub Handzówka[7]), zm. 17.6.1917 Kraków. Ojciec Stanisław Ignacy Feliks, właściciel ziemski, zamieszkały w Krakowie, walczył w Powstaniu Listopadowym pod Grochowem w II Pułku Strzelców Konnych. Matka: Felicja Krajewska. Jego bratem był płk. Stefan Pieniążek, który zmarł 15.5.1906 w Wiedniu W 1863 mieszkał z rodzicami Tarnowie. Powstrzymany przed wstąpieniem na pierwszy odgłos Powstania, wyjechał jednak do Krakowa w czasie formowania partii Langiewicza wraz z dwoma kolegami K. i N. gdzie zabrali kufer z bronią i amunicją i gdzie zatrzymali się u ciotki Czesława. Spotkał tu Erazma Skrzyńskiego, właściciela Aleksandrowic, który formował gwardię dyktatorską i zgłosił się do niej jako pierwszy - zostając dowódcą pierwszego plutonu pierwszej kompanii. Kolejnym był Leon K. a dalej m.in Emanuel Starkel, Dąbrowski, Paleczek i in. Później ćwiczenia odbywał w Parku Strzeleckim.[1] Oddział został wysłany w trzech partiach do Kobylan, skąd wyruszał Mossakowski (choć po drodze Czesław został złapany i zaaresztowany "pod Telegrafem", skąd udało się tej samej nocy uciec i dołączyć do oddziału). Został tu adiutantem dowódcy. Na początku używał siwej klaczy, która mu została jednak zabrana przy pierwszym starciu. Następnie jeździł na gniadoszu. Jego pomocnikiem był "Piotruś", który troszczył się w miarę możliwości o zaspokajanie potrzeba takich jak napełnieni manierki, czy obrok dla konia. [1] Brał udział w potyczce przy karczmie Kiermasów a następnie w Golczowicach, gdzie przekazywał meldunki do rozlokowanych oddziałów. W zamęcie bitwy w Jaworznikiem wraz z dowódcą i kilkoma innymi przedarł się przez błota. Mossakowskich ich opuścił, więc sami przedzierali się przez Mrzygłód a następnie na płd do granicy austriackiej, mając za przewodnika szewca z Mrzygłodu. W drodze powrotnej już na terenie Galicji wraz z kolegami zaaresztowany przez żandarmerię z Jaworzna i odstawiony do Krakowa, "pod Telegraf", skąd dzięki fortelowi wydostał się. [1] Po kilku dniach odpoczynku w Tarnowie, powrócił do Krakowa, gdzie otrzymał w zarząd kilka fabryczek naboi - m.in tragiczną panien Janowskich przy skrzyżowaniu Szewskiej i Jagiellońskiej, gdzie doszło do fatalnego wybuchu. Zajmował się też organizacją koni dla oddziałów powstańczych, pod kierownictwem Stanisława Chwalibogowskiego. [1] W sierpniu wyruszył w kawalerii oddziału Mycielskiego, przez Słomniki, Racławice. Wraz z małym oddziałkiem (Bronisław Ujejski, Władysław Straszewski, bracia Żelechowscy, i dwóch innych) zajęli Słaboszów. Następnie przez Wolicę przeszli do Parszywki, Gór (gdzie pojmano szpiega który wydał Bończę) i Nawarzyc, za którymi miała miejsce . Z powodu wycofania się oddziału Kosy do Galicji również i Mycielski podjął taką decyzję, więc oddział ruszył przez Racławice do Dziemierzyc. To się rozdzielono i Pieniążek sam przekroczył granicę i udał się do rodziców.[1] W październiku zastał przyjęty ponownie przez Erazma Skarżyńskiego, pełniącego wtedy rolę organizatora cyrkułów zachodnich Galicji - na adiutanta. Współpracował i przenosił rozkazy głównie dla oddziału "Kosy".[1] Po Powstaniu ukończył Gimnazjum św. Anny w Krakowie, gdzie nie zdał matury 15.2.1866, lecz poprawił ją 10.7.1866. Następnie student zwyczajny Wydz. Filozoficznego oraz Wydz. Prawa UJ. Po ukończeniu studiów wy­jechał do Drezna. Osiadłszy na dłuższy czas w tym mieście udzielał tam lekcji historii i literatury polskiej przy czym korespondencjami do kilku gazet pol­skich zarabiał na chleb. Poza tym jaki taki dochód przynosiły mu publiczne odczyty urządzane dla drezdeńskiej Polonii. W r. 1873 wrócił do kraju, gdzie we Lwowie został profesorem gimnazjalnym.[8] Współpracownik "Dziennika Polskiego", współredaktor "Włościanina".. Pracował jako pedagog we Lwowie, Stryju i Krakowie. Równocześnie studiował literaturę ojczystą i wydawał o niej publikacje. Przeszedłszy na emeryturę 2 charakterem radcy szkolnego, nie przestał pracować w umiłowanym zawodzie. Przeniósł się na; stały pobyt do Zakopanego i tam objął dyrekcję prywatnego gimnazjum rolnego. Sterane zdrowie zniewoliło go do upuszczenia po dwóch latach tego posterunku, na którym z największym pracował pożytkiem. W 1916 powrócił na stały pobyt do Krakowa i tu zmarł po dłuższej chorobie.[5] Narzekał na wady narodowe i marazm. Pisał "" Weteran, liczba wykazu Sekcji Opieki Departamentu Sanitarnego Ministerstwa Spraw Wojskowych: IV-236.[6] Pochowany Kraków-Rakowice, w nowej części cmentarza przy Głównej alei.[4] Żona: Seweryna Pieracka Dzieci: * Stefania Bronisława (1868) [10] * Stanisław, żona: Ewa Niedzielska [14] * Łucja, mąż Tadeusz Bohdanowicz [15] * Helena, mąż Artur Huber [14] * Jan (1884) [11] * Wacław Bogusław Michał (1887) [12] * Anna Janina (1893) [13]
Adam Piernikarski
Ur. 15.12.1843 Zator, syn. Henryka (malarza) i Marii Podlewskiej, wnuk Piotra Piernikarskiego oraz także Augustyna Podlewskiego - starosty żarnowieckiego. Ojciec Adama służył w Powstaniu Listopadowym pod generałem Wąsowiczem (w którego dobrach mieszkał i służył w gwardii w 1848). Wujem Adama był , który również powstańcem 1831 zesłańcem i 1863 (jego dwaj bracia polegli w powstaniu listopadowym). Do oddziału w Ojcowie dotarł 10 lutego. 17 lutego walczył i był lekko ranny w udo. Następnie po wyleczeniu się w Krakowie udał się do Goszczy do obozu Langiewicza, do batalionu majora "Pióro" pod Czachowskim. 18 marca walczył , i , gdzie został ranny w głowę. Wracając przeprawił się przez Wisłę pod Ujściem Solnym, gdzie został zaaresztowany przez Austriaków, ale uciekł z transportu w Patyniu. Po wyleczeniu zaaresztowany w Krakowie, trzymany parę dni na ul. Kanoniczej, lecz wypuszczony na wolność w Andrychowie. Następnie w oddziale kuzyna ojca Antoniego Świderskiego (zginął), walczył , ranny lekko w lewą rękę. W Krakowie znowu został zaaresztowany lecz od razu uwolniony. 19 czerwca w Glinianach przeszedł przez Wisłę. Walczył w skąd musiał powrócić do Galicji (w czasie tej samej przeprawy zginął hrabia Julian Tarnowski). Do października pomagał organizować oddział w lasach Mokrzykowskich w dobrach Tarnowskich. Przewoził też amunicję. W tym czasie w gdzie mieszkał przebywała też Henryka Pustowojtów. Walczył 20 października , gdzie został ranny w głowę - przez cięcie pałaszem. W powstaniu walczył brat Adama - . Organizatorem powstania był też przyszły teść Adama - - ojciec , zarządca w dobrach Laskowskiego, a ona sama była kurierką. Adam i Feliksa pobrali się 23.2.1867 w kościele Szczaworyżu. Mieli 5 dzieci: Henrykę, Marię (zam. Beranek), Mieczysławę, Stanisława Jana i Aleksandra Adama. Po śmierci Feliksy w 1888, Adam ożenił się powtórnie z z Antoniną de Kleesfeld. Mieli 5 dzieci: Michała (zamord. 1940 Twer), Jana, Antoniego (zamord. 1940 Twer), Zofię i Jadwigę. Zajmował się administracją dóbr i gorzelnictwem. Następnie rodzina zamieszkała w Buczaczu, gdzie Adam zmarł w 1920r i został pochowany.
Strona z 25 < Poprzednia Następna >