Portal w rozbudowie, prosimy o wsparcie.
Uratujmy wspólnie polską tożsamość i pamięć o naszych przodkach.
Zbiórka przez Pomagam.pl

Powstanie Styczniowe - uczestnicy

Największa baza Powstańców Styczniowych.
Leksykon i katalog informacji źródłowej o osobach związanych z ruchem niepodległościowym w latach (1861) 1863-1865 (1866)

UWAGA
* Jedna osoba może mieć wiele podobnych rekordów (to są wypisy źródłowe)
* Rekordy mogą mieć błędy (źródłowe), ale literówki, lub błędy OCR należy zgłaszać do poprawy.
* Biogramy opracowane i zweryfikowane mają zielony znaczek GP

=> Powstanie 1863 - strona główna
=> Szlak 1863 - mapa mogił i miejsc
=> Bitwy Powstania Styczniowego
=> Pomoc - jak zredagować nowy wpis
=> Prosimy - przekaż wsparcie. Dziękujemy

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 789
Strona z 20 < Poprzednia Następna >
Tomasz Jędrzej Winnicki
Tomasz Jędrzej Winnicki, pseud. "Chmurski". Ur. 1828 Majdan Sopocki (par. Sopot, lubelskie), zm. 25.4.1883 Berehy Dolne. Syn Józefa, (s. Jędrzej i Pelagii Wasilczuk, ksiądz unicki, wówczas administrator parafii) i Julianny Lipińskiej (c. ks. Demetrego i Anny Chotynieckiej). Udzielał się patriotycznie na łamach prasy warszawskiej, niezależnie od stronnictwa. M.in redaktor pisma "Strażnica". Nawiązał dobre kontakty z jednym z urzędnikiem sądowym z Cytadeli, dzięki czemu miał codziennie świeże informacje i wiele osób ustrzegł przed więzieniem. Będąc urzędnikiem poczty w Królestwie zorganizował także tajną pocztę przedpowstańczą wykorzystując do tego trasy rządowe a także podwody obywatelskie. Zadenuncjowany przez urzędnika bankowego Ziemęckiego. W 1861 9 miesięcy więziony w Warszawie, skazany na śmierć, co zostało 15.5.1862 zamienione na Sybir - zesłanie do guberni tambowskiej. Powrócił jednak wkrótce w czasie amnestii w czasach Wielopolskiego. Zastępca członka Komitetu Centralnego Narodowego "czerwonych", odpowiedzialny za resort łączności i od 17.1.1863 policję narodową - której formę praktycznie stworzył po raz pierwszy na ziemiach trzech zaborów. Na wzór struktury warszawskiej, i przy udziale Tomasza Winnickiego zakładano komórki w całym kraju, co niezwykle wzmocniło podziemne państwo polskie. W chwili wybuchu powstania poddał się di dymisji aby wziąć czynny udział w walkach. Organizował oddział w rawskiem. Dowódca kawalerii, szef sztabu Jeziorańskiego. Mianowany pułkownikiem pod Małogoszczem. Brał też udział w bitwach pod Pieskową Skałą, Sosnówką, Grochowiskami. Po ustąpieniu Langiewicza, będąc duszą zgrupowania nawet proponowany na naczelnego wodza - czego nie przyjął. Wspierał też powstanie finansowo, przekazując 8.4.1863 1200 złp na cele powstańcze. Miał wielki wpływ na zwycięstwa oddziału Jeziorańskiego w tym na tryumf . Został tam ciężko ranny w głowę odłamkiem kartacza. Umieszczony w szpitalu w Cewkowie. Rekonwalescencję odbył we dworze w Ostrowie własności Adama Brodzkiego. Poznał tu swoją przyszłą żonę, która się nim opiekowała - Izydorę Pyszyńską (c. Michała i Marii Szarawskiej). Następnie wszedł do oddziału i został ponownie ranny 22.10.1863 w . 16.12.1863 rekomendowany przez Rząd Narodowy do prac komisarzowi pełnomocnemu w zaborze austriackim - W. Majewskiemu. Powołany przez Agenora Gołuchowskiego na szefa sztabu i organizatora prawego skrzydła wojsk - naczelnik województwa lwowskiego, a 8.5.1864 po ustąpieniu Strusia zastępca głównego Organizatora Galicji. W lutym 1865 sądzony przez wojenny sąd w Przemyślu "za posiadanie fałszywych lub cudzych dokumentów legitymacyjnych" i skazany na 8 dni aresztu. Po powstaniu agent Towarzystwa Reasekuracyjnego Krakowskiego. Udzielał się na niwie patriotycznej, w poglądach bliski do Agatona Gillera, zwalczał jednak wpływy redakcyjne "Stańczyków". Do 1874 mieszkał w miejscowości Ostrów, par. Łowce - we dworze. Tam przyszła na świat trójka jego dzieci: Michalina Jadwiga (1865), Zdzisław Adam (1871) i Kazimiera Anna (1873). Następnie po zlicytowaniu Ostrowa przeniósł się do miejscowości Berehy Dolne (ob. Brzegi Dolne). Odwiedzali go tam serdeczni przyjaciele np. dr. Tadeusz Żuliński. W 1875 razem z Józefem Lenieckim otworzył spółkę naftową wraz z kopalnią w Berehach. Od 1881 do śmierci kierował nią razem z Józefem Walterem. Zmarł po krótkiej chorobie na skutek dawnych urazów. Pogrzeb odbył się 30. kwietnia i zgromadził rzesze duchowieństwa obu obrządków, liczne grono ziemian a nawet cudzoziemców pracujących w okolicy. Spółkę dalej prowadziła żona. Zmarła ona 19.2.1907 we Lwowie. Jedyny syn Zdzisław zmarł w 1891 w Ustrzykach. Ukochany przez podwładnych, czynny, rzutki i energiczny. Mąż silnej woli a łagodnego słowa - energiczny w czynie a pobłażliwy dla ludzi, dla siebie samego surowy dla innych względny, pozostawił po sobie przykład wiernego spełniania obowiązków i poświęcenia bez granic dla Ojczyzny. Znaną była jego prawość nieposzlakowana i czystość kryształowa charakteru. jego prawdomówność i wstręt de wszelkiego udawania i przesady, obok dokładnej znajomości ludzi i wszystkich stosunków. Wielka prawość i nieskazitelność jego charakteru, jego gorący patrjotyzm, ofiarność w sprawach publicznych, uczynność i gotowość niesienia zawsze wszelkiej pomocy i rady swej potrzebującym braciom, a przytem niezwykła słodycz i łagodność w obchodzeniu się z ludźmi i wielka dla wszystkich wyrozumiałość, przy całej surowości dla siebie, ciągnęły doń zewsząd ludzi i jednały mu powszechną miłość, prawdziwy szacunek i cześć, jako też uznanie wszystkich, którzy mieli szczęście zbliżyć się do tego zacnego człowieka. Winnicki miał serce pełne miłości, którą działał na ludzi. Ubogi jego, ciężko zapracowany chleb, był zawsze dla gości wystawiony a jedli go też losami i nieszczęściem złamani ludzie, którzy stale u niego zamieszkiwali, znalazłszy prawdziwie braterski przytułek. Jednem słowem, tak w życiu prywatnem jak w publicznem był to człowiek wzorowy, chwałę przynoszący Ojczyźnie, która go wydała.
Szczęsny Jan Adam Włodek
, h. {{Prawdzic}}, ps. Samucha, Zdziechowski. Ur. 1838 na Litwie, zm. 23.5.1878 Trzcinica[18]. Syn Feliksa, komornika prużańskiego i Gabrieli Bisping (córki Adama, pułkownika Wojsk Polskich). Powstańcem był też jego brat Kamil. Ziemianin z pow. prużańskiego. Właściciel klucza k. Prużany na Polesiu, na który składała się też wioska Matykały. W powstaniu na polu bitwy Szczęsny Włodek działał 3 miesiące. Był organizatorem oddziału prużańskiego i naczelnikiem tegoż powiatu, podlegając Trauguttowi (który wówczas organizował oddział w kobryńskim). Od końca kwietnia 1863 dowodził oddziałem pod pseudonimem "Samucha" i "Zdziechowski". (Drugi, składający się z 70 ludzi w tym powiedzie sformował Samulski). Włodek obrał taktykę ciągłego niepokojenia przeciwnika, drobnej dywersji i unikania nierównych starć przez szybkie i długie marsze. Ta ostrożna strategia nie przysparzała mu sympatii tych, którzy dążyli do starć zbrojnych, i tych którzy przez ten pryzmat go potem oceniali. Przebywał czasami dziewięć mil w ciągu doby, przechodził puszcze i bory szczęśliwie, zabierał konie na pocztach, niszczył mosty i palił zapasy moskiewskie.[14] Posuwał się bez przewodników, jedynie używając mapy i kompasu. Oddział był niemal zawsze najedzony. Taka taktyka pozwalał mu lepiej ukrywać się i działać z zaskoczenia. Z oddziałem pierwszych 18 ochotników udał się na pocztę Swadbicze i zabrawszy wszystkie konie pocztowe, na bryczkach pocztowych, przez Międzylesie i Sporowo, wjechał do straży Budy w Koreczyńskim lesie. Po drodze liczba ochotników urosła mu do 32 i zostały przez nich spalone dwa mosty. Otrzymał rozkaz dołączenia do Traugutta organizującego oddział w kobryńskim, ruszył więc ku Porzeżowi. Przedzierał się przez błota, następnie czajkami przez jezioro Sporowskie i trzy mile rzeką Jasiołdą. [15] Przekonawszy się że powiat kobryński jeszcze nie jest zorganizowany wrócił pod Berezę Kartuską. Tu spaliwszy most na Żygulance 9 maja napadł i skutecznie zabrał wielki transport płótna.[2] Mając 42 ludźmi udał 13.5.1863 się w kierunku Huty Szklanej, aby pod Michalinem połączyć się z , jednak poinformowany o 4 rotach moskiewskich skierował się do [psbi]836|Smolarki[/836] gdzie zamierzał odpocząć w karczmie i zagotować krupnik. Jednak Moskale poczęli obsypywać budynek kartaczami. Oddział, pojedynczo wyszedł z karczmy na wzgórze, lecz Moskale zaczęli je otaczać. Włodek rozproszywszy oddział oddalił się ponownie zbierając go i po kilku dniach dołączając do zgrupowania pułkownika , ps. Lander" koło Prochowni. Tam Włodek objął dowództwo nad oboma oddziałami Prużańskimi[14] mając łącznie 140 ludzi[15] W partii ok 1000 ludzi ruszyli przez Nowy Dwór i Ciemlewo do Wielki Hrynek ćwicząc musztrę, Następnie przez Popielów i Pieniaszki przeszli w okolice gdzie 28.5.1863 rozegrała się błyskawiczna bitwa zakończona ucieczką Moskali. [14] 1 czerwca Lenkiewicz urządził zasadzkę na Moskali . Tego dnia doszło jedynie do wymiany ognia z Moskalami oddziałów prużańskich (skutkującej zabiciem 2 Moskali i ranieniem oficera). Doszło tu jednak do konfliktu dotyczącego strategii, na którą Włodek się nie godził i wyprowadził oddział unikając późniejsze bitwy która rozegrała się 3 czerwca, podążając w kierunku oddziału Traugutta. [14] Ponieważ z Trauguttem nie udawał się połączyć, oddział znowu rozpoczął marsze, kluczenie, zaczepki, łącząc się i rozdzielające z innymi oddziałami. 13.6.1863 połączył się ze 140-osobowym oddziałem kobryńskobrzeskim ps. "Leliwa" niedaleko Piasek. Unikając bitwy w rejonie [/psbi]936|Koreczna[/psbi] ruszył ku Hucie Michańskiej. Następnie znowuż sam krążył, lub łączył się z innymi oddziałami. Za główne miejsce obozowania obrał ostęp w Puszczy Koreczyńskiej w powiecie słonimskim i często tam przebywał, budując chaty z kory wśró zwałów wielkich pni i torfowisk, prowadząc musztrę i gimnastykę. Panował tu dobry duch, dbano także o potrzeby religijne powstańców przed prowizorycznym obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej zawieszonym na drzewie.[14] Stąd powstańcy starali się przeprowadzać zasadzki i wypady. Na początku lipca w Paszkowskich Ostrówkach złączył się z od działami wołkowyskimi Strawińskiego i Sasulicza, nad którymi prowadził dowództwo naczelnik wojenny całego województwa. Gdy naczelnik rozkazał Włodkowi złożyć dowództwo w ręce Czesława Kołłupajły, a samemu przejść na adiutanta do głównego sztabu, Włodek, rozkazu nie posłuchał a oficerowie oddziału prużańskiego prosili o zachowanie go przy dowództwie. Zakrawało na rokosz, lecz zapobieżono mu przydzielając awanse ale wprowadzają zakaz przechodzenia do innych oddziałów pod karą śmierci. Następnie 20.7.1863 oddziały przeszły pod Hutę Bychowca, Włodek wysłany na własną prośbę z 16 osobami na dywersję ku , został tam rozproszony przez Moskali. Po tej porażce przeszedł w Puszę Białowieską i wyjechał za granicę. Rozbitków przyprowadził do obozu Jan Geniusz, komendę zaś nad oddziałem Duchyński oddał . Aby uniknąć aresztowania wyemigrował do Paryża, lecz dobra jego uległy konfiskacie. Własność ziemska skonfiskowana Gabrjelin, gub. Grodzieńska , pow. Prużański, dz. 1841.[11] Razem z korpusem interwencyjnym wyjechał do Meksyku. Po dwóch latach walk z oddziałami Juareza powrócił do kraju osiedlając się w Galicji, nabywając w 1872 r. klucz Trzcinica od wdowy po Józefie Baernreitherze. W 1874 był prezesem Rady Nadzorczej nowopowstałego Towarzystwa Zaliczkowego w Jaśle.[13] Zmarł po krótkiej, lecz bardzo dolegliwej chorobie i został pochowany w Trzcinicy. 1.6.1878 zostało odprawione w Paryżu w kościele Wniebowzięcia NMP nabożeństwo żałobne zorganizowane przez siostrę Leontynę i szwagra Franciszka - hrabiów Pusłowskich.[16][17] Żona: Jadwiga Podowska, c. Augusta i Emilii . Dzieci: * Szczęsna (1870-1890), zam. Dzianott * Stefania (1871-1952), zam.(1) Jan Adam Atanazy , zam.(2) Antoni Długoszowski * Stanisław Adam Antoni (1873-1922) * Sabina (1875-1952), zam. * Samuel Onufry (1877-1908) gospodarował w Trzcinicy =>
Antoni Wolski
urodzony w Lipnowskiem, 1837 roku, do szkół uczęszczał w Płocku, a przeszedłszy czwartą gimnazyalną klasę pracował jako aplikant, u sędziego pokoju, później jako kancelista w sądzie poprawczym, w końcu został pomocnikiem asesora. W skutek manifestacyij nanarodowyeh 1861 r. uwięziony w Płocku i przewieziony do cytadeli warsza wskiej , skazany został w sołdaty do oreńburgskich batalionów liniowych, i z kilku współtowarzyszami wysłany pieszo na miejsce swego przeznaczenia. Po objęciu rządów królestwa przez W. Ks. Konstantego, udało się krewnym wyjednać dla niego ułaskawienie i powrót, z obowiązkiem tylko zamieszka nia w Maryampolu, w guberni Augustowskiej. Przybywszy tam Wolski zapoznał się z ówczesnym agentem Komitetu centralnego Józefem Piotro wskim i wszedł do tak zwanej organizacyi cywilnej. Po wybuchu po wstania 1863 r. wrócił w Płockie, gdzie sformowawszy oddział pod imieniem Dunina, mianowany został przez Rząd Narodowy kapitanem, i kilka poty czek w powiecie Mławskim dość szczęśliwie stoczył; nie długo to trwało —- połączywszy się z drugim odziałem, pod dowództwem Kolbego, rozbitym został, i już sił nowych zgromadzić nie potrafił. W listopadzie 1863 roku wyjechał do Prus zachodnich, a po ostatecznym upadku powstania, prze niósł się do Drezna, zkąd przez Szwajcaryą, we wrześniu 1864 r. dostał się do Paryża, tu szukał pracy dla utrzymania życia; zatrudniany kolejno w rozmaitych domach handlowych, w 1867 wszedł do zakładu fotografij stereotypowych, w którym zjednawszy zacnością swoją wielką ufność, wyroby jego na wystawie powszechnej rozprzedawał. — Oblężenie pruskie i czasy Komuny przebył w Paryżu; d. 15 maja 1871 wyjechał do Belgii, ale wkrótce znowu do stolicy francuzkiej powrócił; na ten raz znalazł za trudnienie przy numerowaniu akcyj. — Bardzo skromnie wynagradzane, za ledwie ono na opędzenie główniejszych potrzeb starczyło; zdrowie tymczasem było już podkopane — rychło rozniemógł się zupełnie i d. 19 kwietnia 1873 i. w szpitalu Beaujon Bogu ducha oddał. Spoczywa na cmentarzu Clichy.
Stanisław Wroński
Urodzony ok. 1840 Belne. Syn Łukasza (zastępca Wójta) i Anny Szabrańskiej.[8] Zmarł 5.1.1898. Uczył się w szkole powiatowej w Lublinie a następnie w Warszawie. Studiował na Szkole Sztuk Pięknych Uniwersytetu Warszawskiego. Już w czasie studiów wyróżniał się pracami z zakresu pejzażu. W 1861 zaangażowany w działalność patriotyczną. W 1863 w Powstaniu jednak nie w walkach z powodu dużej wady wzroku. Działał jako kurier. Zajmował się przewożeniem meldunków i podobnymi zleceniami. Został zatrzymany w marcu w Rossoszy. Znaleziono przy nim meldunki zaszyte w kapeluszu oraz wezwanie Naczelnika powiatu radzyńskiego wzywające do szeregów powstańczych wezwaniem. W śledztwie nie wydał nikogo. 9 sierpnia 1863 roku skazany na pozbawienie wszystkich praw stanu i roboty ciężkie w twierdzach syberyjskich przez lat 10 Pomimo ciężkiej pracy zajmował się rysunkiem a później malarstwem, w szczególności portretem i pejzażowym. Przebywał w Pietrowsku, następnie w Siwakowej wykonując prace stolarskie, ciesielskie, malowanie kadłubów statków itp. Poznał tu m.in. Benedykta Dybowskiego. Latem 1866 przeniesiony został do wód uzdrowiskowych do Darsunia nad Turą, gdzie tworzony był ośrodek leczniczy. Za malowidła dekoracji ściennych, freskowych, kurtynę dla teatru, a także parę obrazów olejnych, wykonane na przybycie generała gubernatora udało mu się sprowadzić z Warszawy potrzebne materiały. W 1868 osiadł w Irkucku. Tu również namalował kurtynę do teatru głównego a także wykonywał prac dla mieszczan oraz pałacu gubernatora. Prowadził tu pracownię malarską z Józefem Barkamen i być może J. Zawalskim. Do 1885 uczył rysunku w szkole. Namalował obraz w ołtarzu głównym kościoła rzymskokatolickiego pw. Wniebowzięcia NMP w Irkucku, wzorując się na postaci Gerwazego Gzowskiego, dwukrotnego zesłańca. Mógł sobie pozwolić na podróże po Syberii - m.in. do Tobolska, Pietrowska, Kultuku. Wyjeżdżał też na Bajkał gdzie rysował ryby i skorupiaki dla Benedykta Dybowskiego a także sporządzał mapy dla Jana Czerskiego. Wystawiał swoje prace wysyłając je do Petersburga (gdzie uzyskał Wielki Medal Srebrny), Sztokholmu i Europy. Współpracował z Konstantym Sicińskim, który zbierał dla niego zamówienia, Stanisław Kietliński i Henryk Nowakowski starli się sprzedawać w Europie jego prace, a Henryk Wohl udostępnił mu pokój w swoim mieszkaniu. W 1892 wrócił do Polski. Wystawiał prace w Zachęcie w Warszawie i we Lwowie. Tworzył w tym okresie wiele pejzaży - m.in przywiózł takie z wyjazdu na tereny Białorusi. Przebywał także na Podlasiu, w domu siostry Karoliny zam. Dzięciołowskiej i w okolicach domu swojego brata w Zbulitowie. Tu zmarł z powodu przewlekłej wady serca. Został w Radzyniu Podlaskim Południowoeuropejskiego typu urody i emocjonalnego usposobienia, towarzyski, z poczuciem humoru, dbał o wygląd. Lubił tańczyć. Wiele jego prac znajduje się w zbiorach Irkuckim Obwodowym Muz. Sztuki im. Sukaczewa, Muzeum Sztuki i Instytutu Politechnicznego w Irkucku (11 dzieł), w Krasnojarsku, Nerczyńsku Nieliczne znane są z Polski, Czech, Szwecji.
Maria Wyleżyńska
Maria Bentkowska z Wyleżyńskich. Wśród weteranów, których sędziwe i czcigodne postacie wzruszyły w dniu obchodu styczniowego swym ukazaniem się na placu Zamkowym brakło kobiety – weteranki, p. Marii z Wyleżyńskich-Bentkowskiej. Nie zapomniano jednak o niej i o jej zasłudze, dorzuconej niegdyś na szalę sprawy polskiej. W gimnazjum koedukacyjnym Towarzystwa Szkoły Średniej na Żoliborzu, gdzie młode pokolenie wychowywane jest w kulcie bohaterstwa i wdrażane od najmłodszych lat do naśladowania wielkich wzorów w służbie obywatelskiej dl kraju – dziewczynki z przejęciem wysłuchały podczas uroczystego obchodu szkolnego opowiadania o ich ‘‘rówieśniczce’‘, która niegdyś w dniach przez i podczas powstania, hardo i twardo stawiła czoło wrogowi, właśnie jako 12-letnia dziewczynka. Porywem serca wiedzione, wnet wybrane dziewczynki idą na ul. Nowogrodzką 46, tuląc w ramionach wspólny upominek staruszki, białą azalię. Niepewny i uroczysty nastrój dziewczynek znika zaraz na wstępie, gdy przemiła, pełna życia i humoru p. Bentkowska przerywa ‘‘owację’‘ jednej z delegatek uroczym zaprzeczeniem: No, no, co tam za bohaterstwo. Każda z was, dziewczynki, to samo by na moim miejscu zrobiła. Więc już odważniejsze, prezentują swój biały kwiatek i zaproszenie, siadają na mebelkach-weteranach, których pełen pokoik. Żwawo idzie serdeczna pogawędka o mrozie srogim i o szkole, i o wnuczkach kochanych babuni, lecz powoli docierają dzieci do tego, czego pragną najgoręcej posłuchać z ust samej p. Bentkowskiej: jak to było wtedy? I płynie opowieść z ust 83-letniej staruszki: Na Ukrainie dwór szlachecki, otoczony parkiem, z parkiem łączy się ramię lasu, tego wiernego opiekuna spisków powstańczych. W dworze patriotyczna rodzina państwa Wyleżyńskich, cała oddana konspiracyjnej robocie, organizowaniu gotowości do powstania. Dziewczynka wzrasta wśród gorącej atmosfery. Widzi przekradających się z dworu do dworu tajnych powstańców, kucie grotów do pik w kuźni dworskiej. Uczy się żyć dla Polski od swego ojca, p. Wyleżyńskiego, niestrudzonego organizatora ziemiaństwa kresowego, później nieszczęsnego emigranta, tułacza po różnych krajach, nękanego tęsknotą za rodziną i ojczyzną. Brat dziewczynki, aresztowany jako uczeń za udział w tajnej organizacji szkolnej – spędził 11 lat na Sybirze. W takiej prawdziwej ‘‘stanicy kresowej’‘ rośnie zuchwała stepowa dziewczyna z dusza pełną buntu i pragnienia służby ojczyźnie. Dwunastoletnią dziewczynkę zabierają z domu Moskale, aby z jej zeznań uchwycić nici organizacji. ‘‘Polskie szczenię’‘ nic nie wie, nie słyszało, nikogo nie zna.
Adam Wyleżyński
Syn Jana Nepomucena Wyleżyńskiego h. Trzaska i Kunegundy Bukar (choć wg niektórych naturalny syn Adama Walewskiego, a więc po nim wnuk Napoleona Bonaparte). Rodzina jego była barwna, mająca dobre układy. Miał oprócz brata 6 sióstr, z których jedna wyszła za barona Löwenthala - pełniącego wysokie stanowisko w ambasadzie austriackiej w Paryżu. Ze związku z Konstancją Burczak-Abramowicz miał syna Tomasza (za działania niepodległościowe spędził 11 lat na Syberii) i córkę - jako 17-latkę kurierkę powstańczą. Związany z Podolem, gdzie posiadał majątek koło Berdyczowa. Uznawał się za Rusina wiodąc prym wśród okolicznego towarzystwa. W domu panował styl buńczucznej [[bałaguła|bałagulszczyny]]. Zawiadiaka, próżniak i myśliwy ale jednocześnie świadomy walki o Ojczyznę, wodził prym wśród podobnych sobie dzikich dusz żyjących na Kresach. Po powstaniu Listopadowym musiał opuścić kraj, prawdopodobnie przebywając we Francji razem z bratem . Brał następnie udział w przygotowaniach do Powstania Styczniowego, m.in. był na słynnej manifestacji w Horodle. Zwolennik czerwonych - a więc gwałtownych i odważnych działań zbrojnych. Jeszcze przed Powstaniem był emisariuszem Rządu Narodowego w Warszawie. W Powstaniu wystawił oddział kozaków walcząc pod Kobylanką w partii Edmunda Różyckiego, gdzie uczestniczył też jego brat. Po porażce wraz ze znaczną częścią wiernych sobie musiał uciekać, osiadając w Rumunii. Tam zmarł. "W tonie przebijał się akcencik półdrwiący, niewyzywajacy jednak obrazy. Osłaniała go w klasycznym tonie trzymana szarmanterja. Każdy ruch, każdy gest tego lat z górą czterdzieści wykazującego człowieka znamionował bywalca, umiejącego się stosować do salonowego i do hulaszczego życia, umiejącego odegrywać z równą łatwością rolę markiza i rolę kozaka netiahy.[...] Wyleżyński w rozmowach prym trzymał, okazując się w towarzyskiem obcowaniu niewyczerpanym, raz sypiąc dowcipy jak z rękawa, znów przybierając ton sensata, nastrajając się do towarzystwa i nastrajając towarzystwo do siebie. (...) Adamowi, niższemu od brata wzrostem, na sile i postawie nie brakło: Nie brakło mu też na fantazji szlacheckiej, niewykluczającej zdrowego i jasnego na rzeczy poglądu".
Stefan Cyprian Zabłocki
Stefan Cyprian Zabłocki urodził się 17 sierpnia 1826 roku w Kierznie, w Wielkim Księstwie Poznańskim, jako syn Idziego Zabłockiego, ekonoma, i Zuzanny z Sałeckich. Pochodził z rodziny o szlacheckim pochodzeniu, związanej z zarządem folwarków i dworów. W dzieciństwie mieszkał m.in. w Kuźnicy Grabowskiej i Michałowie, gdzie jego ojciec pracował jako dzierżawca. Po śmierci ojca w 1836 roku wychowywany był przez matkę, a następnie ojczyma, Jana Majchrowskiego. Po 1848 roku, już jako sierota, mógł przebywać u krewnych lub dziadków. Ostatecznie związał swoje życie zawodowe z Warszawą, gdzie osiadł jako cukiernik – zawód, który wykonywał co najmniej od początku lat 50. XIX wieku. W 1851 roku ożenił się z Emilią Perkowską, z którą miał sześcioro dzieci. Po śmierci Emilii w 1858 roku, w 1859 roku zawarł drugi związek małżeński z Katarzyną Barbarą Zajkowską, z którą miał kolejne troje dzieci. W latach 60. XIX wieku zaangażował się w działalność patriotyczną, wspierając ruch narodowy. Uczestniczył w organizacji spiskowej przed Powstaniem Styczniowym, zbierał fundusze dla powstańców oraz ukrywał wykonawców zamachu na Pawła Felknera – naczelnika tajnego wydziału kancelarii namiestnika Królestwa Polskiego – dokonanego 20 listopada 1862 roku przez żandarmerię narodową (sztyletników). Aresztowany i skazany wyrokiem Audytoryatu Polowego z 26 sierpnia 1865 roku na 6 lat ciężkich robót, z perspektywą dożywotniego zesłania na Syberię. Zmarł przed końcem odbywania kary, 2 października 1869 roku w Jekaterynburgu, w guberni permskiej, w wieku 43 lat. Jego śmierć została oficjalnie potwierdzona przez władze carskie i odnotowana w aktach stanu cywilnego Warszawy.
Longin Zachariasz Roland Zadarnowski
W archiwum są jego 2 spisane własnoręcznie oświadczenia. Urodził się 15 marca 1827 roku w Zadarnowie, powiecie kobryńskim w guberni grodzieńskiej, wyznania rzymskokatolickiego, żonaty, bezdzietny. W oświadczeniu o przystąpieniu do Towarzystwa Wzajemnej Pomocy Uczestników Powstania Polskiego 1863/64 r. podał, iż przez 17 lat był oficjalistą w dobrach hr. Dzieduszyckiego, następnie przedsiębiorcą a obecnie nie ma stałej posady. Przed powstaniem przez 4 lata uczył się gospodarowania a potem w l. 1852-1863 zaangażowany był w różne przedsięwzięcia. Do powstania poszedł w kwietniu 1863 roku w Wołkowyskim i walczył w oddziale P. (Pawła) Strawińskiego. Na świadka przywołał Strawińskiego, pod którego komendą brał udział w dwóch bitwach pod Michalinem, w Słonimskim pod Małowidami w oddziale sformowanym przez Jundziłła (gdzie również walczyły oddziały Włodka z Prużańskiego i księdza N.N. (nie pamiętał nazwiska) z Nowogródzkiego. Walczył także pod Wielkim Uhłem (po bitwie przedstawiono go do awansu na oficera), pod Żarkowszczyzną i w Białowieskiej Puszczy, pod Holendernią, Janowem, Kolanem hr. Łubieńskich. Postrzelony w prawą nogę. „Gdyśmy w sierpniu zostali wypchnięci za Bug na Podlasie, zabrał mnie Krysiński i polecił mi pluton strzelców i kilku kosynierów. Byłem w trzech bitwach a gdym osłabł na siłach, polecili mi pp. Krysiński i śp. Ejdmonowicz (Ejtminowicz) pełnić obowiązki komisarza. 27 listopada zażądałem urlopu”. Został aresztowany 10 lutego 1864 roku w B(…) nad Sanem. Na dowód swojego udziału w powstaniu posiadał dokument z pieczęcią wojewody Walerego Wróblewskiego w Łęcznej w województwie grodzieńskim. Powołał się również na świadectwo Stanisława Kamińskiego zamieszkałego obok Mikołajewa. Zobowiązał się do wpłacenia wpisowego w wysokości 1 złotego reńskiego. Do świadczenia dołączono kopię pisma: „Naczelnik 2go batalionu 8go oddziału województwa podlaskiego uwalniam oficera mego oddziału Longina Zadarnowskiego z przyczyn słabości zdrowia od obowiązku służby i upraszam obywateli o udzielenie pomocy w teraźniejszym jego położeniu. 1863 rok dnia 27 listopada. Podpisano major Eitminowicz, pieczęć brzmi: Naczelnik Wojsk Województwa Grodzieńskiego. Druga pieczęć wyraźna: Województwa Lubelskiego.”
Józef Kazimierz Zajączkowski
Herbu Prus. Ur. 4.3.1844, zm. 30.7.1911 Mikulińce. Syn Ignacego, ekonoma w Kopyczyńcach i Antoniny Domańskiej. Brat Jacka.[6][7] Wyszedł do powstania jako b. uczeń gimnazyum tarnopolskiego. Wstąpił do oddziału Czarneckiego, który po zajęciu wstępnym bojem Tomaszowa, został wyparty z miasta przez zwiększone oddziały Moskali, którzy wypierali gromadki powstańców do Galicyi. W jednej z tych gromadek znachodził się i Zajączkowski, jeden z trzech studentów wśród 17 towarzyszy, jacy pospieszyli przeważnie od warsztatu, wszyscy ze Lwowa, gdy on jeden zdążył do oddziału z gimnazyum w Tarnopolu. Wśród wielkich mrozów przeszedł oddział granicę i został rozbrojony przez żandarmów austryackich przy pomocy kilkunastu chłopów a następnie odstawiony ze związanym Zajączkowskim, który strzelił do jednego żandarma, — do Cieszanowa. Osadzony w oddzielnej ubikacyi, towarzysze we wspólnej kazamacie. Z lat dziecinnych znany naczelnikowi powiatu daremnie przybrał nazwisko Kazimierza Mokrzyckiego, studenta z Lublina, odstawiany dalej konwojem znika w drodze żandarmowi Teleżyńskiemu i z dwoma towarzyszami udaje się do Lwowa.[1] Po raz wtóry spieszy w szeregi i walczy w dniu 6. maja 1863 pod Kobylanką. W oddziale tym walczyło około 80 ułanów, pochodzących przeważnie z dworów i dworków szlacheckich z okolic Tarnopola, Czortkowa i Husiatyna, walczących pod dowództwem . Wobec wielkich posiłków, jakie przybywały nieprzyjacielowi, oddział zachwiał się chwilowo a gdy z karabinem w ręku poszedł w bój sam Jeziorański, nowy duch ożywił słabnące szeregi powstańcze i nieprzyjaciel pewny już zwycięstwa rozprószony został. była największą, jaką przebył Zajączkowski podczas trzynastomiesięcznej swej kampanii. Pod Kobylanką był Zajączkowski kontuzyonowany. Naciskany przez nieprzyjaciela cofnął się oddział do Galicyi, gdzie obce szeregi oddały powstańcom honory wojskowe, poczem wszedł z powrotem na ziemię lubelską a po usunięciu się rannego Jeziorańskiego szedł dalej pod dowództwem , który osaczony coraz bardziej przez Moskali przeszedł w dniu 8. maja granicę galicyjską koło Ulanowa, gdzie cały oddział został rozbrojony. W dniu 15. maja odstawiono Zajączkowskiego z towarzyszami do Rzeszowa, następnie do Lwowa, gdzie go osadzono w Brygidkach, zapowiadając mu równocześnie, że odstawiony zostanie do Tarnopola. Nie tam go jednak wysłano, ale do więzienia Karmelickiego przy ul. Batorego, gdzie spoczął w celi więziennej. Śledztwo w jego sprawie prowadził radca Kuczyński a rozprawę wyznaczono na dzień 20. lipca. Oskarżony o strzał do żandarma w lesie bełzeckim i rzucenie drugiego żandarma do rowu pod Rzeszowem, skazany został na cztery dni więzienia i wykluczenie ze wszystkich szkół austryackich. Więzienie opuścił 24. lipca i ruszył wnet do jazdy Wołyńskiej, stojącej na leżach w okolicy Tarnopola.[1] Lwów nie miał połączenia kolejowego z Tarnopolem, to też ruszył Zajączkowski budą {{bałaguła|bałaguły}} tarnopolskiego "starego Srula" i po 18-godzinnej jeździe stanął w Tarnopolu, skąd wyruszył w dom rodzicielski, położony ze dwie mile od tego miasta. Poprzednio zgłosił się w komendzie jazdy Wołyńskiej, mieszczącej się w hotelu Puntscherta, gdzie po przedłożeniu legitymacyi otrzymał rozkaz bezwłocznego udania się do Bohatkowiec i przydzielony został do trzeciego szwadronu rotmistrza Nałęcza. pod koniec maja przedarł się po zwycięskiej bitwie pod Salichą na Podole, gdzie dwory i dworki szlacheckie nader gościnnie Wołyniaków podejmowały.[1] W czasie wstąpienia Zajączkowskiego do oddziału, był on już uzupełniony, liczył 5 szwadronów po 150 koni i 50 kozaków dla służby wywiadowczej. Zajączkowski przeniesiony do Rosochowaćca mianowany został furierem szwadronu. Z końcem sierpnia stanął cały oddział na stepie strusowskim na przegląd i manewry. Gdy z wymarszem zwlekano udał się Zajączkowski w Sokalskie do oddziału a gdy ta wyprawa zawróciła , przedostał się w Krakowskie do oddziału , gdzie wstąpił w randze porucznika. Po chwilowo odbywanej służbie wywiadowczej wysłany został jako kuryer do Tarnowa i Krakowa, tu został aresztowany, osadzony najpierw "pod Telegrafem* a następnie w więzieniu wojskowem. Przez sąd wojskowy skazany został na sześć tygodni ścisłego aresztu z zastrzeżeniem odesłania szupasem do miejsca przynależności. Po odsiedzeniu więzienia pod eskortą wraca z Krakowa do Tarnopola, po części koleją do Lwowa a następnie furą do miejsca przynależności. Po audyencyi u pułkownika, który w czasie stanu oblężenia był komendantem miasta, skazany został Zajączkowski za męskie zachowanie się wobec niego i pełną godności obronę sprawy powstania na 48 godzin więzienia, poczem był internowany w Tarnopolu aż do chwili zniesienia stanu oblężenia tj. przez przeciąg trzech miesięcy.[1] Po powstaniu poświęcił się Zajączkowski studyom technicznym, był inżynierem kolei państwowych. Umarł w dniu 31. lipca 1911 w 67 roku życia w Mikulińcach, gdzie też został pochowany.[1][8] W małżeństwie z Amalią Hillinger (Hellinger) miał kilkoro dzieci, Stanisławę (ur. 1872 Lwów), Adama (1877-1842, żandarm WP), Bolesława (1881 Kraków - 1920, Orlę Lwowskie, poległ pod Zadwórzem, kawaler VM), Romanę (ur. 1888 Buczacz),[3-7] i Agnieszką(?)[9]
Strona z 20 < Poprzednia Następna >